zeus04
2010-11-20 11:18:23 UTC
Nowe Sygnały nr. 11 z 1999
RODZINA SUWALSKIEGO
O wózkach jezdnych 25AN do taboru pasażerskiego szerzej pisaliśmy w "Nowych
Sygnałach" już w 1995 r. (por. np. nr 30/95). W ciągu ostatnich lat dr inż.
Ryszard Suwalski z Centralnego Biura Konstrukcyjnego PKP w Poznaniu
zaprojektował kolejne ich wersje, tworząc całą rodzinę wózków tego typu,
którą ze szczegółami technicznymi przedstawił w opracowaniu opublikowanym
przez producenta - Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Poznaniu.
- Wózki 25AN - mówi konstruktor - zostały zaprojektowane z myślą o obsłudze
ruchu szybkiego. Jednakże w Polsce, gdy mowa o nie osiąganych na naszej
sieci prędkościach przekraczających 200 km/h, oczy decydentów kierują się
automatycznie na Zachód. Zapatrzeni w Zachód nawet nie dopuszczają myśli, że
produkt krajowy może być nie gorszy. Wytwórcy taboru kupują więc wózki w
Niemczech, czy Austrii, skazując własny potencjał na marazm i wikłając się w
rozliczne uzależnienia. To nic, że konstruktor i producent zapewniają, iż
ich wózek spełnia wymagania karty UIC 515 i gwarantują konkurencyjność w
stosunku do wyrobów zachodnich. Wygodniej jest im kupować za granicą.
Kolej, owszem, uwzględniła wózki 25AN w programie prac modernizacyjnych, ale
gdy zabrakło pieniędzy zawiesiła ten program. W efekcie, zaledwie około 60
sztuk toczy się po torach PKP. Na tym stanęło, choć użytkownicy podkreślają
walory w postaci bezobsługowej praktycznie pracy, podatności na ewentualną
wymianę elementów, poprawę warunków jazdy. W jednostce elektrycznej ED73,
kursującej na trasie Poznań - Katowice, po raz pierwszy zastosowano wersję z
zawieszeniem pneumatycznym (25ANp), dającą nie spotykany uprzednio na tej
linii komfort podróży. Dla "Poloneza", obsługującego relację Warszawa -
Moskwa, skonstruowano wymieniane na granicy z Białorusią 2 wersje:
normalnotorową 25ANg i szerokotorową 25ASg. Wózki obu wersji przechodzą
obecnie próby eksploatacyjne. Oczekuje się, że niebawem Rosjanie wydadzą
decyzję o dopuszczeniu 25ASg do stosowania na torach RŻD.
Ryszard Suwalski nie kryje, że jest rozczarowany brakiem zamówień na wózki
typu 25AN. Odnosi nawet wrażenie świadomego bojkotu jego konstrukcji.
Zagraniczne zakupy widzi jako działania na szkodę rodzimego przemysłu,
transportu i rynku pracy. Jego projekty zapewne wylądowałyby na dnie
najgłębszej szuflady, gdyby nie zainteresowanie dyrektorów Jana Janika i
Roberta Matuszyka najmłodszym dzieckiem rodziny, noszącym symbol 25ANa.
Postanowiono, że takie wózki zostaną zastosowane do wagonów 154A z fabryki
Cegielskiego, jeżeli pomyślnie przejdą próby przy prędkości do 220 km/h.
Takich prób jeszcze nie robiono, gdyż w Polsce nie ma lokomotyw
rozwijających prędkość tego rzędu.
Niebawem ma być sprowadzona z zagranicy odpowiednia lokomotywa, gdyż badania
uzupełniające zamierza się przeprowadzić jeszcze w marcu br. Analiza wyników
tych badań przesądzi o tym, czy zapadnie decyzja o stosowaniu 25ANa do
wagonów 154A. Konstruktor ze spokojem oczekuje na wyniki prób. Jego zdaniem
podstawowe elementy wszystkich wózków typu 25AN, są zaprojektowane do
prędkości 300 km/h. O przeznaczeniu do obsługi ruchu szybkiego decyduje -
pomijając jakość wykonawstwa (precyzja) - wyposażenie dodatkowe: większa
liczba tarcz hamulcowych, elektromagnetyczny hamulec szynowy, tłumiki
wężykowania. Tego wymagają przepisy międzynarodowe.
Sektor trakcji i zaplecza warsztatowego widzi korzyści z zastosowania do
polskich wagonów polskich wózków. Będą one bowiem znacznie tańsze, a dostęp
do części nie będzie zależał od aktualnych układów polityczno-gospodarczych.
Planuje więc wyposażenie także innych wagonów Cegielskiego, w tym
sypialnych, w wózki rodziny 25AN. Docenia się też społeczny aspekt decyzji:
polski robotnik znajdzie zatrudnienie, a polski inżynier będzie doskonalił
konstrukcje.
ZBIGNIEW BIELICKI
RODZINA SUWALSKIEGO
O wózkach jezdnych 25AN do taboru pasażerskiego szerzej pisaliśmy w "Nowych
Sygnałach" już w 1995 r. (por. np. nr 30/95). W ciągu ostatnich lat dr inż.
Ryszard Suwalski z Centralnego Biura Konstrukcyjnego PKP w Poznaniu
zaprojektował kolejne ich wersje, tworząc całą rodzinę wózków tego typu,
którą ze szczegółami technicznymi przedstawił w opracowaniu opublikowanym
przez producenta - Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Poznaniu.
- Wózki 25AN - mówi konstruktor - zostały zaprojektowane z myślą o obsłudze
ruchu szybkiego. Jednakże w Polsce, gdy mowa o nie osiąganych na naszej
sieci prędkościach przekraczających 200 km/h, oczy decydentów kierują się
automatycznie na Zachód. Zapatrzeni w Zachód nawet nie dopuszczają myśli, że
produkt krajowy może być nie gorszy. Wytwórcy taboru kupują więc wózki w
Niemczech, czy Austrii, skazując własny potencjał na marazm i wikłając się w
rozliczne uzależnienia. To nic, że konstruktor i producent zapewniają, iż
ich wózek spełnia wymagania karty UIC 515 i gwarantują konkurencyjność w
stosunku do wyrobów zachodnich. Wygodniej jest im kupować za granicą.
Kolej, owszem, uwzględniła wózki 25AN w programie prac modernizacyjnych, ale
gdy zabrakło pieniędzy zawiesiła ten program. W efekcie, zaledwie około 60
sztuk toczy się po torach PKP. Na tym stanęło, choć użytkownicy podkreślają
walory w postaci bezobsługowej praktycznie pracy, podatności na ewentualną
wymianę elementów, poprawę warunków jazdy. W jednostce elektrycznej ED73,
kursującej na trasie Poznań - Katowice, po raz pierwszy zastosowano wersję z
zawieszeniem pneumatycznym (25ANp), dającą nie spotykany uprzednio na tej
linii komfort podróży. Dla "Poloneza", obsługującego relację Warszawa -
Moskwa, skonstruowano wymieniane na granicy z Białorusią 2 wersje:
normalnotorową 25ANg i szerokotorową 25ASg. Wózki obu wersji przechodzą
obecnie próby eksploatacyjne. Oczekuje się, że niebawem Rosjanie wydadzą
decyzję o dopuszczeniu 25ASg do stosowania na torach RŻD.
Ryszard Suwalski nie kryje, że jest rozczarowany brakiem zamówień na wózki
typu 25AN. Odnosi nawet wrażenie świadomego bojkotu jego konstrukcji.
Zagraniczne zakupy widzi jako działania na szkodę rodzimego przemysłu,
transportu i rynku pracy. Jego projekty zapewne wylądowałyby na dnie
najgłębszej szuflady, gdyby nie zainteresowanie dyrektorów Jana Janika i
Roberta Matuszyka najmłodszym dzieckiem rodziny, noszącym symbol 25ANa.
Postanowiono, że takie wózki zostaną zastosowane do wagonów 154A z fabryki
Cegielskiego, jeżeli pomyślnie przejdą próby przy prędkości do 220 km/h.
Takich prób jeszcze nie robiono, gdyż w Polsce nie ma lokomotyw
rozwijających prędkość tego rzędu.
Niebawem ma być sprowadzona z zagranicy odpowiednia lokomotywa, gdyż badania
uzupełniające zamierza się przeprowadzić jeszcze w marcu br. Analiza wyników
tych badań przesądzi o tym, czy zapadnie decyzja o stosowaniu 25ANa do
wagonów 154A. Konstruktor ze spokojem oczekuje na wyniki prób. Jego zdaniem
podstawowe elementy wszystkich wózków typu 25AN, są zaprojektowane do
prędkości 300 km/h. O przeznaczeniu do obsługi ruchu szybkiego decyduje -
pomijając jakość wykonawstwa (precyzja) - wyposażenie dodatkowe: większa
liczba tarcz hamulcowych, elektromagnetyczny hamulec szynowy, tłumiki
wężykowania. Tego wymagają przepisy międzynarodowe.
Sektor trakcji i zaplecza warsztatowego widzi korzyści z zastosowania do
polskich wagonów polskich wózków. Będą one bowiem znacznie tańsze, a dostęp
do części nie będzie zależał od aktualnych układów polityczno-gospodarczych.
Planuje więc wyposażenie także innych wagonów Cegielskiego, w tym
sypialnych, w wózki rodziny 25AN. Docenia się też społeczny aspekt decyzji:
polski robotnik znajdzie zatrudnienie, a polski inżynier będzie doskonalił
konstrukcje.
ZBIGNIEW BIELICKI