unkel
2005-12-04 13:28:28 UTC
Tak więc najwyraźniej będę pierwszy (pewnie dlatego ze nie bylem na
nocce;)).
Moja impreza zaczęła się stosunkowo późno bo o 5 rano (niektórzy zaczynali
już o 18 dnia poprzedniego :D). Wstałem bla bla bla wylądowałem na dworcu w
Stargardzie. Dwie kasy otwarte a i tak spora kolejka. Po 5 minutach dotarłem
do okienka i sie trochę zdziwiłem bo w kasach były monitorki dotykowe.
"Wydotykanie" biletu poszło całkiem żwawo dlatego musiałem poczekać na
zimnym peronie. Punktualnie o 6:24 podjechał/y kibelek/ki z Choszczna.
Miałem przyjemność jechać fullwypasem (1258). Na dworcu w Szczecinie pusto i
cicho. Poszedłem z kładki na Kolumba (czy tam Dworcową) w strone budynku. W
środku fajna wystawa z okazji 60 lecia "zapomniałemczego". Koło 7:45
wyszedłem na perony. Moją uwagę zwróciła całkiem spora, rozkrzyczana grupa
ludzi ze statywami, aparatami, plecakami i Bóg wie czym jeszcze ;). Koło
7:50 krzykaczka zapowiada pociąg specjalny i w błysku fleszów wjeżdża
czerwony wunsz. Usiadłem w sa112. Razem ze mną w "przedziale" była wesolutka
grupa z Wrocławia oraz równie zawiana grupa z Częstochowy :D. Wrocław wesoło
pokrzykiwał od czsu do czasu (:D), Mateusz Żmuda biegał to w jedną to w
drugą strone i 7:58 mija a my stoimy. Z głośników słychać informacje ze nie
jest to pociąg do Koszalina tylko pociąg specjalny ;). Chwilke po 8 ruszamy.
Zostajemy powitani przez obsługe pociągu i uderzamy na Wzgórze Hetmańskie.
Tam mało ciekawy fotostop więc tylko nawet sie nie fatygowałem. Następnie
lądujemy na Dąbiu przy jeszcze nieczynnym peronie trzecim. Zmiana czoła i
powolutku suniemy torem na EC Majowe. Ludzie wytrzeszczali gały. Pierwszy
fotostop przy pierwszym przejeździe. Oczywiście nie obyło sie bez
pokrzykiwań na niesfornych focistów ;). Fotostop numer dwa to kolejny
przejazd (przy pętli autobusowej). Jedni focili niemcobusa, inni Solarisa
:D. Mi za motyw posłużyli ludzie na przystanku (w tym wycieczka
pierwszoklasistów). Zagadnęła mnie jakaś starsza pani.
-Co to za pociąg?
-Specjalny dla miłosników kolei.
-A z jakiej okazji?
-Tak bez okazji w sumie.
-Aha, szkoda, że to tylko jednorazowy pociąg.
-Czemu?
-Bo przydałby się pociąg.
I powróciła do obserwacji pociągu. Zrobiłem zdjęcie i pojechaliśmy na
kolejny fotostop. Znowu przed jakimś przejazdem. Obok były tory do EC
(wypięli sie na organizatora i nie wjechaliśmy na ich tory). Wracamy.
Ostatni fotostop na tej bocznicy był na nasypie. Szkoda tylko, że pociąg
stał przy krzaku ;). Fociści podzielili się na dwie grupy. Pierwsza z nich
stała na nasypie przed niemcobusem, drudzy stali na nasypie Szczecin Dąbie-
Szczecin Zdroje. Jak Ci pierwsi przeszkadzali drugim na początku (nie
zapomne gorączkującego sie Krzyśka W. :))), tak potem drudzy przeszkadzali
pierwszym gdy ze Szczecina do Stargardu jechały dwa byki ;). Wsiadamy i
jedziemy dalej. Mechanik informuje nas, że mamy opóźnienie dlatego
ekspresowy fotostop na Dąbiu i jedziemy dalej do Stargardu. W tym miejscu
dla niektórych impreza sie urwała ;)). Nieciekawy Stargard, zmiana czoła i
jedziemy na Wąski. Wysadzili nas na samym początku bocznicy i była wolna
amrykanka. Niestety, nie moglismy wjechac na samą stacje wąskotorówki :(.
Cargo nie dała pozwolenia a toromistrz nie chcial jechać na własną
odpowiedzialność :/. Wracamy do Stargardu, jedziem na Pyrzyce. Fotostop z
motywem z katedra (wysadzili nas na nasypie, nieszczescilwie sie wywalilem
;)). Troche za ciemno bylo na zadowalającą lufe:/. Potem było Kluczewo. Gdy
odjezdzalismy z Kluczewa przeszedlem sie w strone kabiny. Fotostopami
kierował Mareczek ;). Przemierzając drogę od miejsca do kabiny pamiętam, że
mijałem chłopaków w przedziale dla rowerów. Zapamiętałem ich bo bylo tam
zimno i ktoś prowadził z nimi wywiad. Nieszczęśliwie podsłuchałem pytanie o
przepychanki i "wypierdalac z kadru" na fotostopach ;)). Ciekawe dla kogo
był ten wywiad. Po kluczewie był fotostop w Czernicach, potem Pyrzyce. W
Pyrzycach zaskoczenie- wyburzają ten słwany biały budynek. Taki fajny gruz
sie ostal, ale fotostopu tam nie bylo :/. Fotostop w Pyrzycach, potem górki
za Mielęcinem i slawne pole. Zeby wejsc na fotostop trzeba bylo wyjsc z
głębokiego wykopu. Na górze na śmiałków czekalo pole. Nieszczęśliwie
musialem sie wyłożyc ;)). NIe byłem jednak jedyny. Ufo także zaliczyl glebe
po czym z uporem policjanta z W11 doszedł do wniosku iż było to pole
kalarepy. Potem był mostek na którym całkiem spora grupa pragnęła stać żeby
zrobic zdjęcie. Podniosly sie okrzyki, wypierdalac kurwa wypierdalac,
chociaz taki rzadek na mostku klimacił ;) Fotostopy w Lipianach, Głazowie. W
drodze powrotnej fotostop z budynkiem w Mielęcinie. I to koniec rzeczy
ciekawych ;)
Generalnie bardzo mi się podobało. Podziekowania dla Mateusza i osob mu
pomagajacych :) Dzieki ;)
nocce;)).
Moja impreza zaczęła się stosunkowo późno bo o 5 rano (niektórzy zaczynali
już o 18 dnia poprzedniego :D). Wstałem bla bla bla wylądowałem na dworcu w
Stargardzie. Dwie kasy otwarte a i tak spora kolejka. Po 5 minutach dotarłem
do okienka i sie trochę zdziwiłem bo w kasach były monitorki dotykowe.
"Wydotykanie" biletu poszło całkiem żwawo dlatego musiałem poczekać na
zimnym peronie. Punktualnie o 6:24 podjechał/y kibelek/ki z Choszczna.
Miałem przyjemność jechać fullwypasem (1258). Na dworcu w Szczecinie pusto i
cicho. Poszedłem z kładki na Kolumba (czy tam Dworcową) w strone budynku. W
środku fajna wystawa z okazji 60 lecia "zapomniałemczego". Koło 7:45
wyszedłem na perony. Moją uwagę zwróciła całkiem spora, rozkrzyczana grupa
ludzi ze statywami, aparatami, plecakami i Bóg wie czym jeszcze ;). Koło
7:50 krzykaczka zapowiada pociąg specjalny i w błysku fleszów wjeżdża
czerwony wunsz. Usiadłem w sa112. Razem ze mną w "przedziale" była wesolutka
grupa z Wrocławia oraz równie zawiana grupa z Częstochowy :D. Wrocław wesoło
pokrzykiwał od czsu do czasu (:D), Mateusz Żmuda biegał to w jedną to w
drugą strone i 7:58 mija a my stoimy. Z głośników słychać informacje ze nie
jest to pociąg do Koszalina tylko pociąg specjalny ;). Chwilke po 8 ruszamy.
Zostajemy powitani przez obsługe pociągu i uderzamy na Wzgórze Hetmańskie.
Tam mało ciekawy fotostop więc tylko nawet sie nie fatygowałem. Następnie
lądujemy na Dąbiu przy jeszcze nieczynnym peronie trzecim. Zmiana czoła i
powolutku suniemy torem na EC Majowe. Ludzie wytrzeszczali gały. Pierwszy
fotostop przy pierwszym przejeździe. Oczywiście nie obyło sie bez
pokrzykiwań na niesfornych focistów ;). Fotostop numer dwa to kolejny
przejazd (przy pętli autobusowej). Jedni focili niemcobusa, inni Solarisa
:D. Mi za motyw posłużyli ludzie na przystanku (w tym wycieczka
pierwszoklasistów). Zagadnęła mnie jakaś starsza pani.
-Co to za pociąg?
-Specjalny dla miłosników kolei.
-A z jakiej okazji?
-Tak bez okazji w sumie.
-Aha, szkoda, że to tylko jednorazowy pociąg.
-Czemu?
-Bo przydałby się pociąg.
I powróciła do obserwacji pociągu. Zrobiłem zdjęcie i pojechaliśmy na
kolejny fotostop. Znowu przed jakimś przejazdem. Obok były tory do EC
(wypięli sie na organizatora i nie wjechaliśmy na ich tory). Wracamy.
Ostatni fotostop na tej bocznicy był na nasypie. Szkoda tylko, że pociąg
stał przy krzaku ;). Fociści podzielili się na dwie grupy. Pierwsza z nich
stała na nasypie przed niemcobusem, drudzy stali na nasypie Szczecin Dąbie-
Szczecin Zdroje. Jak Ci pierwsi przeszkadzali drugim na początku (nie
zapomne gorączkującego sie Krzyśka W. :))), tak potem drudzy przeszkadzali
pierwszym gdy ze Szczecina do Stargardu jechały dwa byki ;). Wsiadamy i
jedziemy dalej. Mechanik informuje nas, że mamy opóźnienie dlatego
ekspresowy fotostop na Dąbiu i jedziemy dalej do Stargardu. W tym miejscu
dla niektórych impreza sie urwała ;)). Nieciekawy Stargard, zmiana czoła i
jedziemy na Wąski. Wysadzili nas na samym początku bocznicy i była wolna
amrykanka. Niestety, nie moglismy wjechac na samą stacje wąskotorówki :(.
Cargo nie dała pozwolenia a toromistrz nie chcial jechać na własną
odpowiedzialność :/. Wracamy do Stargardu, jedziem na Pyrzyce. Fotostop z
motywem z katedra (wysadzili nas na nasypie, nieszczescilwie sie wywalilem
;)). Troche za ciemno bylo na zadowalającą lufe:/. Potem było Kluczewo. Gdy
odjezdzalismy z Kluczewa przeszedlem sie w strone kabiny. Fotostopami
kierował Mareczek ;). Przemierzając drogę od miejsca do kabiny pamiętam, że
mijałem chłopaków w przedziale dla rowerów. Zapamiętałem ich bo bylo tam
zimno i ktoś prowadził z nimi wywiad. Nieszczęśliwie podsłuchałem pytanie o
przepychanki i "wypierdalac z kadru" na fotostopach ;)). Ciekawe dla kogo
był ten wywiad. Po kluczewie był fotostop w Czernicach, potem Pyrzyce. W
Pyrzycach zaskoczenie- wyburzają ten słwany biały budynek. Taki fajny gruz
sie ostal, ale fotostopu tam nie bylo :/. Fotostop w Pyrzycach, potem górki
za Mielęcinem i slawne pole. Zeby wejsc na fotostop trzeba bylo wyjsc z
głębokiego wykopu. Na górze na śmiałków czekalo pole. Nieszczęśliwie
musialem sie wyłożyc ;)). NIe byłem jednak jedyny. Ufo także zaliczyl glebe
po czym z uporem policjanta z W11 doszedł do wniosku iż było to pole
kalarepy. Potem był mostek na którym całkiem spora grupa pragnęła stać żeby
zrobic zdjęcie. Podniosly sie okrzyki, wypierdalac kurwa wypierdalac,
chociaz taki rzadek na mostku klimacił ;) Fotostopy w Lipianach, Głazowie. W
drodze powrotnej fotostop z budynkiem w Mielęcinie. I to koniec rzeczy
ciekawych ;)
Generalnie bardzo mi się podobało. Podziekowania dla Mateusza i osob mu
pomagajacych :) Dzieki ;)