Discussion:
Bilet peronowy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Piotr Karocki
2008-01-26 12:50:07 UTC
Permalink
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
semaforek
2008-01-26 16:10:19 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Był po to żeby zarobić nietylko na pasażerach, ale także tych którzy
odprowadzają kogoś na pociąg. Wydaje mi sie też że bilet peronowy miał
zapobiec wchodzeniu na peron ludzi którzy idą tam bez celu lub w niecnym
celu. Może wypowie się ktoś jak to było naprawdę ??
Stefan
2008-01-26 16:26:22 UTC
Permalink
Post by semaforek
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Był po to żeby zarobić nietylko na pasażerach, ale także tych którzy
odprowadzają kogoś na pociąg. Wydaje mi sie też że bilet peronowy miał
zapobiec wchodzeniu na peron ludzi którzy idą tam bez celu lub w niecnym
celu. Może wypowie się ktoś jak to było naprawdę ??
Pasażer nie musiał i nie posiadał peronówki (no chyba, że kupił bilet np w
Orbisie w przedsprzedaży i w innym dniu niz okreslony na bilecie chciał iść
na peron - to musiał kupić peronówkę). Odprowadzacze, hm Chyba nie pamietasz
co działo sie w tzw sezonie letnim na dworcach - pociągi w góry i nad morze,
pękaj ące w szwach, szturm przez okna itp rozrywki. I wtedy odprowadzacze
się przydawali. jeden pilnował bagaży, drugi lapał miejsce, trzeci chybał
przez okno itd.
pozdrawiam
Stefan
Krystek
2008-01-26 16:50:28 UTC
Permalink
Post by Stefan
Post by semaforek
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Był po to żeby zarobić nietylko na pasażerach, ale także tych którzy
odprowadzają kogoś na pociąg. Wydaje mi sie też że bilet peronowy miał
zapobiec wchodzeniu na peron ludzi którzy idą tam bez celu lub w
niecnym celu. Może wypowie się ktoś jak to było naprawdę ??
Pasażer nie musiał i nie posiadał peronówki (no chyba, że kupił bilet
np w Orbisie w przedsprzedaży i w innym dniu niz okreslony na bilecie
chciał iść na peron - to musiał kupić peronówkę). Odprowadzacze, hm
Chyba nie pamietasz co działo sie w tzw sezonie letnim na dworcach -
pociągi w góry i nad morze, pękające w szwach, szturm przez okna itp
rozrywki. I wtedy odprowadzacze się przydawali. jeden pilnował bagaży,
drugi lapał miejsce, trzeci chyba przez okno itd.
http://www.bareja.neostrada.pl/skrypt.htm#scena92

Scena 92: (przy wejściu do portu lotniczego)

[Bileter sprawdza bilety przy wejściu na halę odlotów. Do wejścia zbliża
się syn z matką]
Bileter: Z biletami wpuszczamy, proszę bardzo.
Starsza Pani: Dziękuję.
[Bileter zatrzymuje syna]
Syn Pani: Ale ja mamę odprowadzam!
Bileter: Chwileczkę! Zajrzę do instrukcji. Mmm, Maa... Maaa, matka.
Matkę możecie pożegnać machaniem z tarasu widokowego.
[Syn z Matką zbliżają sie do tarasu widokowego i widzą wywieszkę]
Syn Pani: Przepraszamy, taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny
taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu.
Starsza Pani: A może ty byś poleciał synku?
Syn Pani: Przecież to mama ma mieć operację a nie ja!
[Syn do biletera]
Syn Pani: No ale tylko walizkę na bagaż...
Bileter: Nie bądźcie natrętni! Natrętny pasażer. O! A gdyby tu wasz
synek z grupą stuosobową odlatywał, i każdy z rodziców chciałby wejść to
jaki był by tłok sami widzicie, i nie mówcie, że nie macie synka, bo w
każdej chwili mieć możecie! Sprawdzić czy nie ksiądz.
Miś: Przepraszam, ja mam bilet!
Konik biletowy (do Syna): Chono! Chono pan!
Syn Pani: Co jest?
Konik biletowy: Bilecik dla Pana?
Syn Pani: Co?
Konik biletowy: Pytam! Czy bilecik Pan potrzebuje? Hyy.. Lufthansa,
Boag, SwissAir, AirFrance...
Syn Pani: Panie, przecież to nieważne!
Konik biletowy: Hyy... Ważne, że na wejście jest ważne! No to jak? To
jest Panie taka peronówka! Polski dać czy zagraniczny?
Pani z informacji: Uwaga ! Uwaga ! Pasażerowie udający się do Londynu
samolotem Polskich Linii Lotniczych "LOT", rejs 287E, proszeni są o
przejście... wejścia "D" oznaczonego literą "A". Dziękuję.
Syn Pani: I wejde?
Konik biletowy: Hee....
Syn Pani: No to... daj pan polski!
Konik biletowy: Cztery dychy.
Syn Pani: Ile?
Konik biletowy: Cztery dychy, cztery dychy. Zagraniczny tańszy, trzy
dychy... A na LOT-owski pan wejdzie wszędzie... na krajowy też. Trzymać
w okładce, nie giąć, nie niszczyć! Dwa lata będzie służyć.

;-)
Krystek
2008-01-26 16:15:08 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Żeby się element nie szwendał po peronach i nie zaczepiał podróżnych...
Marcin Kulik
2008-01-26 19:16:38 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
§ 4 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Komunikacji z dnia 13 stycznia 1962
r. w sprawie ochrony porządku na kolejach użytku publicznego stanowił, że
wstęp na perony i na inne ogrodzone lub zamknięte części stacji i na
przystanki, przeznaczone dla dostępu publicznego, dozwolony jest osobom
posiadającym bilet na przejazd koleją lub bilet peronowy. Przepis obowiązywał
do 1997 r. Oczywiście, nikt tego nie egzekwował, ale zawsze mogła zo być
podstawa, aby przyczepić się do jakiegoś nieprawomyślnego obywatela.

Z ciekawostek: owo rozporządzenie stanowiło jeszcze w § 11 ust. 1 pkt 3, że
zabrania się wprowadzania psów na perony, do innych ogrodzonych części stacji
i do wagonów osobowych bez ważnego biletu na przewóz psa lub biletu
peronowego. Wg § 16 ust. 1 zdanie drugie, posiadacz biletu peronowego mógł
wejść do wagonu jedynie w celu umieszczenia w nim podróżnego lub jego bagażu
albo w celu wyprowadzenia z pociągu podróżnego lub zabrania jego bagażu.




MK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Michal Jankowski
2008-01-26 20:33:02 UTC
Permalink
Post by Marcin Kulik
§ 4 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Komunikacji z dnia 13
stycznia 1962 r. w sprawie ochrony porządku na kolejach użytku
publicznego stanowił, że wstęp na perony i na inne ogrodzone lub
zamknięte części stacji i na przystanki, przeznaczone dla dostępu
publicznego, dozwolony jest osobom posiadającym bilet na przejazd
koleją lub bilet peronowy. Przepis obowiązywał do 1997 r.
Oczywiście, nikt tego nie egzekwował, ale zawsze mogła zo być
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Post by Marcin Kulik
podstawa, aby przyczepić się do jakiegoś nieprawomyślnego obywatela.
Zalezy kiedy i gdzie. Jak jeszcze nie bylo Centralnego i sporo
pociagow jezdzilo z Warszawy z Glownego, to tam peronowki istnialy jak
najbardziej i byly sprawdzane (nie bede sie upierac, ze zawsze...)
przy wejsciu na perony. Ale tam bylo latwo, czolowa stacja, jedno
wejscie...

Za to na Centralnym od samego poczatku o zadnych peronowkach nie bylo
mowy.

MJ
Andrzej Karpinski
2008-01-27 19:32:30 UTC
Permalink
Zalezy kiedy i gdzie. Jak jeszcze nie bylo Centralnego i sporo pociagow
jezdzilo z Warszawy z Glownego, to tam peronowki istnialy jak
najbardziej i byly sprawdzane (nie bede sie upierac, ze zawsze...) przy
wejsciu na perony. Ale tam bylo latwo, czolowa stacja, jedno wejscie...
W Amsterdamie na dworcu pod lotniskiem Shipool sa bramki przed wejsciem na
ruchowe schody. Mozemy wejsc bramka kasujac bilet (analogicznie jak do
metra w Wawie), albo przejsc obok wolnym przejsciem jesli mamy papierowy
bilet w kasie. Przeszedlem bramka bo mialem normalny bilet, i podszedl do
mnie Pan na peronie proszac o okazanie biletu. Wiec to chyba nie tylko
polski pomysl.

k.
Sarpedon
2008-01-27 21:42:34 UTC
Permalink
Post by Andrzej Karpinski
Post by Michal Jankowski
Zalezy kiedy i gdzie. Jak jeszcze nie bylo Centralnego i sporo
pociagow jezdzilo z Warszawy z Glownego, to tam peronowki istnialy jak
najbardziej i byly sprawdzane (nie bede sie upierac, ze zawsze...)
przy wejsciu na perony. Ale tam bylo latwo, czolowa stacja, jedno
wejscie...
W Amsterdamie na dworcu pod lotniskiem Shipool sa bramki przed wejsciem
na ruchowe schody. Mozemy wejsc bramka kasujac bilet (analogicznie jak
do metra w Wawie), albo przejsc obok wolnym przejsciem jesli mamy
papierowy bilet w kasie. Przeszedlem bramka bo mialem normalny bilet, i
podszedl do mnie Pan na peronie proszac o okazanie biletu. Wiec to chyba
nie tylko polski pomysl.
w sztokholmie zeby wejsc na peron kolejki podmiejskiej takze trzeba miec
wazny bilet (w moim przypadku byla to karta sztokholmska)
Kristofor
2008-01-28 09:50:40 UTC
Permalink
Post by Sarpedon
w sztokholmie zeby wejsc na peron kolejki podmiejskiej takze trzeba miec
wazny bilet (w moim przypadku byla to karta sztokholmska)
Kolejnym przykładem jest Bucuresti Nord. Aby wyjść z hallu kasowego
(oddzielnego dla pierwszej i drugiej klasy) należy pokazać bilet albo
kupić peronówkę. Kiedyś, bodaj do 2002 r. były jeszcze dodatkowe
bramki przy wejściach na perony, gdzie również sprawdzano bilety.
Oczywiście bilet należy okazać każdorazowo przy wejściu do poczekalni
(osobnej dla pasażerów I i II kl).
badworm
2008-01-31 21:33:38 UTC
Permalink
Post by Sarpedon
w sztokholmie zeby wejsc na peron kolejki podmiejskiej takze trzeba miec
wazny bilet (w moim przypadku byla to karta sztokholmska)
Podobnie w Melbourne.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
"Sympatyk Transportu Kolejowego"
GG#2400455 ICQ#320399066
http://www.marcinc.rail.pl/galeria/categories.php?cat_id=55
Piotr Karocki
2008-01-27 08:33:30 UTC
Permalink
§ 4 ust. 2 pkt 1 rozporzadzenia Ministra Komunikacji z dnia 13
stycznia 1962 r. w sprawie ochrony porzadku na kolejach uzytku
publicznego
Ok, a przed 1962 rokiem? Istnial czy nie?
Jagular
2008-01-27 20:45:29 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
§ 4 ust. 2 pkt 1 rozporzadzenia Ministra Komunikacji z dnia 13
stycznia 1962 r. w sprawie ochrony porzadku na kolejach uzytku
publicznego
Ok, a przed 1962 rokiem? Istnial czy nie?
Istniał jak najbardziej :-)

Urzędowy Rozkład Jazdy i Lotów Lato 1939, strona XX ( nie iks-iks tylko
rzymska dwudziestka ! ) "Osoby, wchodzące do zamkniętych części stacji bez
ważnego biletu na przejazd, powinny posiadać bilet peronowy, który należy
okazać przy wejsciu i oddać przy opuszczaniu tych części stacji. Bilet
peronowy nie daje prawa wstępu do pociągu ..."

I strona XVIII: "Podróżny rozpoczynający podroż, musi posiadać bilet na
przejazd. Bilet ten należy na żądanie okazać i wręczyć dla sprawdzenia
upoważnionym do kontroli organom przy wejściu do poczekalni, przy wejściu na
peron i przy wyjściu z peronu, przy wsiadaniu do wagonu a także w każdym
czasie podczas jazdy oraz oddać go przed samym ukończeniem podróży lub po
jej ukończeniu zależnie od urządzeń, istniejących na końcowym odcinku
podroży."

Pamiętam, że w Szczecinie Gł. jeszcze na początku lat 80-tych stały dwa
automaty w miejscu gdzie teraz jest COK IC

Zresztą był taki odcinek z Jasiem Fasolą kiedy nie mógł wyjść z peronu bo
zgubił peronówkę:



Czyli peronówka to jednak nie jest "miazmat totalitaryzmu" ;-)))

Jagular
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
trybuszon
2008-01-27 20:58:32 UTC
Permalink
Post by Jagular
Czyli peronówka to jednak nie jest "miazmat totalitaryzmu" ;-)))
Oj, nie jest.

Jeden z dowcipów krążących po Poznaniu, poświęcony Powstaniu mówi, iż
powstańcy nie mogli zająć dworca PKP bo niemieccy kasjerzy zamknęli kasy
i nie można było kupić peronówek. ;)

Taka biletów (w tym peronówek) to kojarzy mi się z Szamotułami,
Pleszewem, Gdynią czy Zbąszynkiem - przy wejściach stały budki, gdzie
sprawdzano ważność biletów pasażerów, ze szczególnym naciskiem na peronówki.

O dziwi, w Poznaniu kojarzę takie kontrolę na wyjściu zachodnim, nie
pamiętam holu głównego czy zejść z mostu Dworcowego.
--
trybuszon
trybuszon
2008-01-27 20:59:36 UTC
Permalink
Post by Jagular
Czyli peronówka to jednak nie jest "miazmat totalitaryzmu" ;-)))
Oj, nie jest.

Jeden z dowcipów krążących po Poznaniu, poświęcony Powstaniu mówi, iż
powstańcy nie mogli zająć dworca PKP bo niemieccy kasjerzy zamknęli kasy
i nie można było kupić peronówek. ;)

Taka kontrola biletów (w tym peronówek) to kojarzy mi się z Szamotułami,
Pleszewem, Gdynią czy Zbąszynkiem - przy wejściach stały budki, gdzie
sprawdzano ważność biletów pasażerów, ze szczególnym naciskiem na peronówki.

O dziwi, w Poznaniu kojarzę takie kontrolę na wyjściu zachodnim, nie
pamiętam holu głównego czy zejść z mostu Dworcowego.
Stefan
2008-01-27 18:29:42 UTC
Permalink
Post by Marcin Kulik
Przepis obowiązywał
do 1997 r. Oczywiście, nikt tego nie egzekwował, ale zawsze mogła zo być
podstawa, aby przyczepić się do jakiegoś nieprawomyślnego obywatela.
Na Krakowie Gł. po prostu nie można było wejść na peron, były takie budki z
panem kolejarzem i jemu należało okazac bilet na przejazd lub peronówkę,
podobnie przy wyjściu z Dworca.
Tak, tak na Dworzec było wejście i wyjście...
Ale ciekawa była jedna rzecz - w restauracji dworcowej piwko serwowano przez
całą noc i czujne Argusowe oko ślepło, kiedy przechodził, przetaczał się
człowiek w potrzebie...

pozdrawiam
Stefan
MC
2008-01-26 21:25:28 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Bilet peronowy był symbolem zamknięcia terytorium kolejowego. Między innymi
przed rozmaitym żulerstwem. Niestety to zamknięcie skutkowało znacznym
wydłużeniem czasu dostępu do pociągu. Przy dalekich trasach to nie
przeszkadzało, ale stawało się coraz większą częścią podróży bliskiej.
Takie widzenie kolei odbiło się na architekturze. Typowa stacja była
ogrodzona z wejściem na perony tylko przez budynek, który był odcięty od
głównej drogi najczęściej wielkim placem. Trudny dostęp a co za tym idzie
słabe pozycje w konkurencji z innymi środkami transportu. To taki chichot
peronówki zza swojego grobu.
Kolejoman
2008-01-26 21:51:29 UTC
Permalink
Post by Piotr Karocki
I wlasciwie to po co on byl?
W Czechach nadal są peronówki.

Pozdr.
Grzesiek
SMall42
2008-01-26 22:03:08 UTC
Permalink
Post by Kolejoman
Post by Piotr Karocki
I wlasciwie to po co on byl?
W Czechach nadal są peronówki.
W przeciwieństwie do kontroli tychże... ;)
--
Krzysztof Urbaniec (***@op.pl)
Strzelce Op. - zagłębie kolejowe...
Sarpedon
2008-01-26 22:14:29 UTC
Permalink
Post by SMall42
Post by Kolejoman
Post by Piotr Karocki
I wlasciwie to po co on byl?
W Czechach nadal są peronówki.
W przeciwieństwie do kontroli tychże... ;)
tez sie nie spotkalem. za to na ukrainie, zeby moc korzystac z
bezplatnej poczekalni w odessie to trzeba bilet pokazac. we lwowie i
odessie sa tez platne, chyba 4 czy 5 hrywien z fotelami skorzanymi. na
centralnym tez cos takiego wprowadzili, strefa vip czy cos
Kolejoman
2008-01-26 22:14:47 UTC
Permalink
Post by SMall42
W przeciwieństwie do kontroli tychże... ;)
Kumplowi kiedyś sprawdzili w Ostravie Svinov ;-)

Pozdr.
Grzesiek
Sarpedon
2008-01-26 23:12:18 UTC
Permalink
Post by Kolejoman
Post by SMall42
W przeciwieństwie do kontroli tychże... ;)
Kumplowi kiedyś sprawdzili w Ostravie Svinov ;-)
o, przypomnialem sobie. jak w nocy czekalem w poczekalni w ostravie, to
ichniejsi sokisci chodzili po czekajacych ludziach i sprawdzali bilety.
mnie nie ruszyli, moze dlatego, ze mialem wielki plecak i wygladalem na
nietutejszego :)
Adam Płaszczyca
2008-01-27 11:18:27 UTC
Permalink
On Sat, 26 Jan 2008 12:50:07 +0000 (UTC), Piotr Karocki
Post by Piotr Karocki
W jakim okresie funkcjonowal na PKP? I wlasciwie to po co on byl?
Był po to, aby osoba odprowadzająca podróżnego mogła przejśc przez
bramki konduktorskie.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: ***@irc.pl GG: 3524356
vstupenka na nastupiste
2008-01-31 20:14:26 UTC
Permalink
A tak to wyglądała typowa peronówka w PRL
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a7ffd984b3472e1a.html
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...