Discussion:
IC KOCIEWIE
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
f***@gmail.com
2017-12-13 07:13:13 UTC
Permalink
Zmieniona kategoria handlowa, zmieniona trasa (p. Bydgoszcz), ale opóźnienia niezmienione.
Dziś 50 kilka minut od samego początku.


FG
f***@gmail.com
2017-12-16 09:24:41 UTC
Permalink
Post by f***@gmail.com
Zmieniona kategoria handlowa, zmieniona trasa (p. Bydgoszcz), ale opóźnienia niezmienione.
Dziś 50 kilka minut od samego początku.
Aktualne wyniki na starcie w kolejnych dniach:

65, 60, 52, 11, 140, 113 (plus minut)

BTW
Trochę bez sensu to wszystko zrobiono.
Gdyby z Kociewia zamiast:

Gdynia - Chojnice - Piła i Gdynia - Bydgoszcz - Gorzów

zrobiono takie dwa pociągi (z zachowaniem identycznych
stacjopostojów i liniokilometrów)

Gdynia - Chojnice - Piła - Gorzów i Gdynia - Bydgoszcz - Piła (ED74?),

to jeden pociąg mógłby jechać niezależnie od trakcji spalinowej.
(a drugi można by spisać na straty, trudno).

Poza tym podziwiam tę spółeczkę - przy liczbie wagonów,
jakie ten pociąg potrzebuje (1 by wystarczył z naddatkiem)
czekać 2-3 godziny, aż ten biedny wagon przyjedzie z miasta
oddalonego o 1000 kilometrów to jest szczyt optym(izmu)alizacji
obiegów.


FG
e***@wp.pl
2017-12-16 13:33:45 UTC
Permalink
Post by f***@gmail.com
Poza tym podziwiam tę spółeczkę - przy liczbie wagonów,
jakie ten pociąg potrzebuje (1 by wystarczył z naddatkiem)
czekać 2-3 godziny, aż ten biedny wagon przyjedzie z miasta
oddalonego o 1000 kilometrów to jest szczyt optym(izmu)alizacji
obiegów.
FG
W normalnym kolejowym świecie taki pociąg byłby zestawiany z własnych wagonów przez stację macierzystą Gdynia, lub Krzyż/Gorzów Wielkopolski. Mści się chęć op...enia całej Polski przez kilka wagonowni.
PS. Niepoprawne politycznie.
Taki dobrze uporządkowany system mamy jeszcze np. w Czechach i na Ukrainie. Tam nikt nie zamykał małych wagonowni. Np. w Dyrekcji Lwowskiej wszystkiego nie robi Lwów. Są jeszcze Kowel, Użhorod, Czerniowce i chyba Tarnopol,oraz Chmielnicki. W Czechach natomiast nikomu nie przeszkadzają zaplecza w Bohuminie i Ostrawie działające jednocześnie. Normalny świat???
/dev/SU45
2017-12-16 18:01:03 UTC
Permalink
Post by e***@wp.pl
W normalnym kolejowym świecie taki pociąg byłby zestawiany z własnych wagonów przez stację macierzystą Gdynia, lub Krzyż/Gorzów Wielkopolski. Mści się chęć op...enia całej Polski przez kilka wagonowni.
Głównym problemem jest niechęć do jakichkolwiek zmian i traktowanie tych
pociągów jako alibi dla brania wielkiej kasy bez żadnych przetargów,
konkursów itd, przy organizacji jak z lat 80-tych ale bez porównania
mniejszych zasobach. Małe wagonownie by może miały sens przy znacznie
większym ruchu.

Ale są inne możliwości. Może mniejsze wagonownie z ograniczonym zakresem
obsługi, ale z wagonami "w razie czego". Komputery pozwalają kierować
wagony do innych wagonowni w celu wykonania odpowiednich przeglądów. Ale
do tego musiałyby być lok. manewrowe, i przede wszystkim z 5 wagonowych
pociągów z Gorzowa czy Suwałk dziennie.
e***@wp.pl
2017-12-17 08:04:31 UTC
Permalink
Ale
Post by /dev/SU45
do tego musiałyby być lok. manewrowe, i przede wszystkim z 5 wagonowych
pociągów z Gorzowa czy Suwałk dziennie.
Czyli o zgrozo jedno PKP Przewozy Pasażerskie. Znakiem tego te małe zaplecza robią ruch lokalny i dalekobieżny, często obiegi poukładane są tak, aby skład zrobił coś lokalnego i przebrał się na kurierski. W wersji beta kilku przewoźników jest dogadanych na wzajemne obsługiwanie składów, lub nawet drużyn. W naszym zabetonowanym świecie jest to niemożliwe i pojawiają się takie kwiatki jak pośpieszne PKPIC Łeba- Lębork, czy Słupsk- Ustka (na szczęście podobno te podsyły są komercyjne). O zmianie kategorii/przewoźnika na tzw. ostatnią milę nie piszę nawet.

A jak to wygląda tam, gdzie jest "jedna" kolej? Zmiana kategorii pociągu-normalne. Obsługa mieszana osobowy/dalekobieżny jednymi zasobami- racjonalna, a nawet jedna taryfa, też można.
Loading...