Post by PedroPost by Marcin KuliniczPost by Sputnik (ET21-75)W którym roku zawieszono na tej linii ruch osobowy pociągów ?
2000, 1 kwietnia, czy się mylę?
Jesli juz to 3 kwietnia ;) Ale cos mi sie mocno zdaje, ze ta linia padla w
pierwszym rzucie zawieszen, czyli 1.10.1999.
Tak, już w tamtym rzucie...
Są nawet świadkowie naoczni pocoągówna tej linii :-)
http://www.google.pl/groups?q=wielbark+nidzica+sn61+group:pl.misc.kolej
(cytat pochodzi z trzeciego linku z podanego zbioru linków)
<cite>Wielbark
Gdy chodziłem do szkoły podstawowej, często jeździliśmy na grzyby. Nie wiem
dlaczego, ale naszym ulubionym miejscem były właśnie okolice Wielbarku.
Zawsze
jesienią, gdy zaczynały się grzyby, robiliśmy kilka wypadów w tamte rejony.
Konkretnie naszym celem była miejscowość Przezdzięk (nazywana przeze mnie
Przedźwięk :-), kilka kilometrów do Wielbarka w stronę Nidzicy. Otóż
znajduje
się tam takie fajne rozgałęzienie linii w postaci wielkiego trójkąta z
torów:
jedna linia idzie do Nidzicy, druga przez Wielbark do Szczytna a trzecia do
Ostrołęki. Zawsze jak jechaliśmy drogą to sobie obserwowałem tory, tam gdzie
było je widać. A widać było m. in. semafory kształtowe, właśnie przy tych
rozgałęzieniach. Gdy już byliśmy na miejscu, to oczywiście wszyscy zajęci
byli
szukaniem grzybów. Ja też, ale od czasu do czasu mogłem sobie pozwolić na
obserwację toru kolejowego. Bo akurat naszym ulubionym miejscem był taki
trójkąt lasu pomiędzy torem, drogą a zabudowaniami leśniczówki. Ruch na
linii
kolejowej Wielbark - Nidzica był spory, a najczęściej spotykanym pojazdem
spalinowym był SN61 !!! Wielokrotnie widziałem tam składy zestawione z
Claytona
i jednego albo dwóch ryflaków. Tu mogę się mylić, ale wydaje mi się, że
widziałem ryflaki pomalowane jak Clayton, czyli dopasowane do niego
kolorystycznie. W każdym razie na sam dźwięk zbliżającego się SN-a (a był to
fantastyczny odgłos tego silnika niosący się przez las) rzucałem koszyk z
grzybami na ziemię i biegłem na skraj lasu, żeby zobaczyć to cudo mknące po
stalowym torze. Wracając stamtąd do domu przejeżdżaliśmy przez Przasnysz,
gdzie
z okna samochodu mogłem sobie zawsze popatrzeć na stację kolejki
wąskotorowej,
a było na co: dużo wagonów wąskotorowych i specjalnych platform do przewozu
normalnych wagonów po wąskich torach... A niedaleko Warszawy czasem udawało
mi
się ujrzeć EN57 stojący na ślepo kończącym się torze w Zegrzu Południowym...
</cite>
Nawet ekspresy jeździły z wawy:
Nidzica-Wielbark-Szczytno-Ruciane ("Mazur" w latach 1962-1964),
(a to z ostatniego linku)
Pozdrawiam,
Franek Grzegorek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/