Discussion:
Podzial na klasy (1938 rok)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krzysiek
2015-01-25 11:27:00 UTC
Permalink
Opis podzialu na klasy podrozy z roku 1938:


Pociagi pospieszne zlozone sa z najbardziej nowoczesnych stalowych wagonow przechodnich, produkowanych juz od roku 1926 wylacznie w Polsce.
We wszystkich tych pociagach sa wagony 1, 2, 3 klasy. 1 klasa wyposazona jest w miekkie lawki na dwie osoby, tak, ze w przedziale mieszcza sie cztery osoby. Klasa 2 ma rowniej miekkie lawki, a przedzial miesci 6 osob. Klasa 3 ma twarde lawki, a przedzial miesci 8 osob.

W wiekszosci wagonow oparcia sa skonstruowane w sposob, umozliwiajacy zamiane ich w nocy na miejsca lezace. Za korzystanie z tych miejsc nie pobiera sie dodatkowych oplat.

(....)

Wiekszosc dworcow posiada restauracje i bufety, w tym dworce wazniejsze - oddzielne restauracje dla pasazerow 1 i 2 klasy i oddzielne dla pasazerow 3 klasy. Ceny w tych restauracjach utrzymane sa na poziomie przystepnym i podlegaja zatwierdzeniu przez wladze kolejowe. Restauracje te obsluguja rowniez przejezdzajace pociagi, przez personel roznoszacy na peronach przekaski, owoce, herbate itp.


Czy to nam czegos nie przypomina?
Terz jest identyczny podzial na klasy, restauracje. W komunikacji lotniczej.
Saloniki dla klasy biznes (i pierwszej) na lotniskach.

Kiedys zrobiono nas w likwidacje klasy 3.
Czy slusznie?
W szczegolnosci, ze robiono to by wyeliminowac klasa 1 a nie 3.
Zamiana wagonow byla tak: 3 -> 2, 2-> 1.

Byc moze powinnismy wrocic do tego co bylo?
Oraz co JEST nadal w komunikacji lotniczej.
Juz teraz mamy podobny uklad miejsc (w nowszych wagonach):
w klasie 2 6 miejsc w przedziale, w przedziale menadzerskim 4 miejsca w przedziale.
Byc moze nie trzeba wracac do nazwy "klasa 3".
W Anglii np. jest "standard".
Mozna zrobic jak w komunikacji lotniczej:
klasa ekonomiczna (a nie klasa 3).
klasa biznes (lub raczej premium)
oraz najwyzsza klasa pierwsza (dokladnie tak jest w komunikacji lotniczej).
Tomasz Wójtowicz
2015-01-25 11:50:23 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Byc moze powinnismy wrocic do tego co bylo?
Bo przedwojenne było takie fajne, a ci wstrętni komuniści...

Standardy RIC są takie, że wagon 1 klasy długości 26,5 m ma 9
przedziałów po 6 miejsc. A wagon 2 klasy takiej samej długości ma 11
przedziałów po 6 miejsc.

Jak widać uznano, że 6 miejsc na przedział jest optymalne, a komfort
reguluje się przez ustalanie wielkości samego przedziału.

Natomiast niezależnie od RIC, PKP oferuje przecież przedziały w
standardzie "biznes" gdzie w przedziale 1 klasy są cztery miejsca i duży
stół.

Ponadto 3 klasa de facto istnieje w formie wagonów bezprzedziałowych z 4
miejscami w rzędzie.

Tak więc wszystko co ma być, to jest i twoja inicjatywa jest
bezprzedmiotowa.
Krzysiek
2015-01-25 14:53:34 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Standardy RIC są takie, że wagon 1 klasy długości 26,5 m ma 9
przedziałów po 6 miejsc. A wagon 2 klasy takiej samej długości ma 11
przedziałów po 6 miejsc.
(...)
Post by Tomasz Wójtowicz
Tak więc wszystko co ma być, to jest i twoja inicjatywa jest
bezprzedmiotowa.
Po pierwsze mam wrazenie ze kiedys na grupie panowala lepsza atmosfera.
Teraz nie ma dyskusji tylko proby jak tu dokopac autorowi.

Standardy RIC nie maja nic do mozliwosci toczenia dyskusji i rozmow a i one moga zostac zmienione.
O przedzialach
Nie ma "de facto" trzeciej klasy, tylko jest druga klasa z roznym standardem. To zupelnie co innego.
O przedziałach w standardzie "biznes" wiem, wlasnie o nich pisze we fragmencie:
"Juz teraz mamy podobny uklad miejsc (w nowszych wagonach):
w klasie 2 6 miejsc w przedziale, w przedziale menadzerskim 4 miejsca w przedziale. "
Natomiast zasugerowalem zmiane numeracji.
To te przedzialy stalyby sie "nowa=prawdziwa" klasa pierwsza.
Przy okazji wyrownujac nazewnictwo z tym stosowanym przez linie lotnicze.
(ktore przejely je od kolei, ale na kolei sie rozjechalo).
Natomiast obecna pierwsza klasa to bylaby klasa premium (o ile by wystepowala),
ponizej ktorej znajdowalaby sie klasa ekonomiczna.
Obecnie widac troche tendencji do z jednej strony stosowania polaczen kolejowych tylko z jedna klasa(ekonomiczna) a z drugiej zdarza sie tworzenie pociagow z trzema klasami.
(pomijam tu kwestie polaczen nocnych).
W klasie pierwszej (tej nowej) wskazane by bylo stosowanie foteli jak w samolotach - rozkladanych do pozycji lezacej.

Prosze tez nie stosowac wszystkiego co pisze jak zachete do walki, tylko jako czesc dyskusji, z ktorej nie koniecznie musi cos wyniknac ale fajnie by byla dobra atmosfera.
Tomasz Wójtowicz
2015-01-25 15:31:12 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Post by Tomasz Wójtowicz
Standardy RIC są takie, że wagon 1 klasy długości 26,5 m ma 9
przedziałów po 6 miejsc. A wagon 2 klasy takiej samej długości ma 11
przedziałów po 6 miejsc.
(...)
Post by Tomasz Wójtowicz
Tak więc wszystko co ma być, to jest i twoja inicjatywa jest
bezprzedmiotowa.
Po pierwsze mam wrazenie ze kiedys na grupie panowala lepsza atmosfera.
Teraz nie ma dyskusji tylko proby jak tu dokopac autorowi.
No masz rację, po prostu jesteśmy na różnych etapach badania tego tematu.

Jakieś 8-9 lat temu ja proponowałem zorganizować klasy pod względem
komfortu podróży. W mojej ówczesnej propozycji taki EN57 to była na
przykład klasa 5., bo znacznie gorszy od proponowanej klasy 3. czyli
bezprzedziałowca IC i klasy 4. - bonanzy.

Ale nikt nie chciał słuchać moich propozycji, a dodatkowo zobaczyłem że
na świecie wygląda to dokładnie tak samo jak w Polsce - w jednych
pociągach nie wiadomo za co się dopłaca do 1. klasy, a z drugiej strony
ogromna dysproporcja jakości oferty 2. klasa.

Dlatego doszedłem do wniosku że najwyraźniej nikt nie chce proponowanego
przeze mnie klasowania i niestety, z twoją inicjatywą będzie tak samo.
Krzysiek
2015-01-25 16:43:52 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Dlatego doszedłem do wniosku że najwyraźniej nikt nie chce proponowanego
przeze mnie klasowania i niestety, z twoją inicjatywą będzie tak samo.
Czasem im wiecej dyskusji na dany temat tym lepiej.
(to sie nazywa metoda Ryanair;)

Niestety na kolei, zwlaszcza w Polsce, bardzo lubia "klasowanie" ale robie to w sposob wedlug mnie niewlsciwy: dziela na klasy pociagi.
Tymczasem klasy maja sens w ramach pociagu ale nie miedzy pociagami (pomijam podzial na dzienne i nocne).

IMHO 5 klas to na pewno za duzo
(sam nie jestem przekonany do 4 klas w liniach lotniczych - ostatnio modne robi sie dodawanie ekonomicznej premium - ale to takie - ani prawdziwa klasa biznes ani tak tania jak ekonomiczna. Aczkolwiek chetnie zobaczylbym klase w samolocie z fotelami jak w klasie biznes ale z serwisem jak w ekomonicznej - mowie o lotach miedzykontynentalnych).

Natomiast podzial na 3 nawet 4 klasy jak najbardziej istnieje, nie tylko w Polsce:
Chocby taka trenitalia(STANDARD,PREMIUM,BUSINESS,EXECUTIVE) RegioJet(STANDARD,RELAX,BUSINESS) itp.
Krzysiek
2015-01-25 16:44:55 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Dlatego doszedłem do wniosku że najwyraźniej nikt nie chce proponowanego
przeze mnie klasowania i niestety, z twoją inicjatywą będzie tak samo.
Czasem im wiecej dyskusji na dany temat tym lepiej.
(to sie nazywa metoda Ryanair;)

Niestety na kolei, zwlaszcza w Polsce, bardzo lubia "klasowanie" ale robia to w sposob wedlug mnie niewlasciwy: dziela na klasy pociagi.
Tymczasem klasy maja sens w ramach pociagu ale nie miedzy pociagami (pomijam podzial na dzienne i nocne).

IMHO 5 klas to na pewno za duzo
(sam nie jestem przekonany do 4 klas w liniach lotniczych - ostatnio modne robi sie dodawanie ekonomicznej premium - ale to takie - ani prawdziwa klasa biznes ani tak tania jak ekonomiczna. Aczkolwiek chetnie zobaczylbym klase w samolocie z fotelami jak w klasie biznes ale z serwisem jak w ekomonicznej - mowie o lotach miedzykontynentalnych).

Natomiast podzial na 3 nawet 4 klasy jak najbardziej istnieje, nie tylko w Polsce:
Chocby taka trenitalia(STANDARD,PREMIUM,BUSINESS,EXECUTIVE) RegioJet(STANDARD,RELAX,BUSINESS) itp.
/dev/SU45
2015-01-25 16:59:21 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Tymczasem klasy maja sens w ramach pociagu
Też nie za bardzo. W lotnictwie jest ogromna różnica między lotami
międzykontynentalnymi (gdzie faktycznie są chętni na różne luksusy) a
lokalnymi, gdzie pojęcie klas od dawna się zatraca. Nie ma ich w tanich
liniach, a w pozostałych nierzadko siedzenia są identyczne jak w
economy, a preferencje dotyczą innych kwestii (poczekalnie, odprawa,
jedzenie).

W polskich realiach kolejowych klasy to równie archaiczny wymysł, jak
idiotyczne "pociągi kwalifikowane". Można w niektórych pociągach
zaoferować lepszy standard, tylko trzeba dokładnie zdefiniować, co to
oznacza, i tego przestrzegać. Kiedy jeszcze jeździłem pociągami :) to
pamiętam że w 1 klasie musiał być dywanik, nieważne że często był
brudną, postrzępioną szmatą, podczas gdy sąsiedni wagon klasy 2. mógł
być świeży i czysty.
Tomasz Wójtowicz
2015-01-25 18:30:57 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
W polskich realiach kolejowych klasy to równie archaiczny wymysł, jak
idiotyczne "pociągi kwalifikowane". Można w niektórych pociągach
zaoferować lepszy standard, tylko trzeba dokładnie zdefiniować, co to
oznacza, i tego przestrzegać. Kiedy jeszcze jeździłem pociągami :) to
pamiętam że w 1 klasie musiał być dywanik, nieważne że często był
brudną, postrzępioną szmatą, podczas gdy sąsiedni wagon klasy 2. mógł
być świeży i czysty.
Ba, w Polsce przy zniżce 80% pierwsza klasa jest głównie zapełniona
kulejorzami. Kojarzę typowy widok z Sędziszowa jak do pospiesznego do
Warszawy lub Lublina wpadali robole z zniżką PKP. Śmierdziało toto
potem, bo o dezodorancie nie słyszało, darło japę na cały wagon rzucając
kurwami i chujami i oczywiście piło alkohol, a SOK i konduktorzy niczego
złego nie widzieli. Jaśnie państwo ze zniżką 80% w 1. klasie.
Krzysiek
2015-01-25 21:58:02 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Można w niektórych pociągach
zaoferować lepszy standard, tylko trzeba dokładnie zdefiniować, co to
oznacza, i tego przestrzegać.
Sadze ze przy odpowiedniej ofercie wyzsze klasy w ramach tego samego pociagu moga znalezc zainteresowanie. Wygodniejszy (mocno rozkladany) fotel, posilek w cenie biletu, wiecej jakis punktow w programie lojalnosciowym - znajda sie na to chetni (oczywiscie nie na kazdej trasie) a takich miejsc nie musi byc wiele.
Ryanair tez ma w pewnym sensnie "wyzsza klase" to miejsca przy wyjsciach awaryjnych, sprzedawane takze w pakietach z priorytetowa odprawa itp.
Smok Eustachy
2015-01-25 20:32:00 UTC
Permalink
/..../
Post by Tomasz Wójtowicz
Jakieś 8-9 lat temu ja proponowałem zorganizować klasy pod względem
komfortu podróży. W mojej ówczesnej propozycji taki EN57 to była na
przykład klasa 5., bo znacznie gorszy od proponowanej klasy 3. czyli
bezprzedziałowca IC i klasy 4. - bonanzy.
Jaka jest przewaga bonanzy nad kiblem?
Tomasz Wójtowicz
2015-01-25 20:47:26 UTC
Permalink
Post by Smok Eustachy
/..../
Post by Tomasz Wójtowicz
Jakieś 8-9 lat temu ja proponowałem zorganizować klasy pod względem
komfortu podróży. W mojej ówczesnej propozycji taki EN57 to była na
przykład klasa 5., bo znacznie gorszy od proponowanej klasy 3. czyli
bezprzedziałowca IC i klasy 4. - bonanzy.
Jaka jest przewaga bonanzy nad kiblem?
Lepsza wózek w bonanzie, to się czuje od razu. Bonanza jedzie miękko,
kibel analizuje każdą rysę na szynie.

Lepsze okna - z podwójną szybą i szczelniejsze.
/dev/SU45
2015-01-25 20:56:19 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
Lepsze okna - z podwójną szybą i szczelniejsze.
? W bonanzie szyby chyba są pojedyncze, nie licząc modernizacji, o ile
takowe były.
Marsjanin
2015-01-26 02:18:49 UTC
Permalink
Post by Tomasz Wójtowicz
kibel analizuje każdą rysę na szynie.
To mnie zabiło. :)

Trzecia klasa moim zdaniem nie byłaby głupia, oczywiście za tym
musiałaby iść poważna obniżka ceny biletu.

Oczywiście reguła jest też taka, że na bardzo krótkich dystansach poza
ewentualnym komfortem w postaci braku tłoku w wagonie każdemu będzie
równie miękko: i biednemu studentowi, i biznesmenowi. Brak np. prądu
nie będzie doskwierał, bo przez 20-40 minut w każdym laptopie bateria
wytrzyma. Twarde siedzenia też niespecjalnie, bo tyłek przez taki czas
da radę każdy wysiedzieć. Jedynym mankamentem tak naprawdę jest
temperatura w zimie: byleby mieć szczelne okna i drzwi oraz dobrze
wyregulowane ogrzewanie i można jechać.

Gorzej się robi na trasach długich, gdzie bogaty biznesmen wybierze
komfort, prąd i kawę, tymczasem biedny student też jest na to samo
skazany, choć wolałby co 20 minut wstawać z twardej ławki i przejść
się po wagonie by nie ścierpnąć, byleby zaoszczędzić jak najwięcej
pieniędzy na czesne czy stancję.

W roku 2006 jechałem z Poznania do Krakowa w samą wigilię, a że akurat
z kasą było krucho, to trasa była podzielona na 5 czy 6 etapów.
Osobówkami. Minusy? Zapamiętałem jeden — strach o to, że jakiś pociąg
zwieje i nie dojadę. Niepotrzebnie się bałem, bo wszystko było w
ramach PR i pociąg zaczekałby na skomunikowanie, ale nie wiedziałem o
tym.

Około roku 2012 jechałem w taki sam sposób do Częstochowy, acz tutaj
to już niekoniecznie przez brak kasy na TLK, raczej z sentymentu. Z
tego co pamiętam, jechałem czterema pociągami (wszystkie kible) i było
fajnie.

A tendencja jest taka, że z jednej strony promuje się drogą kolej
luksusową, ograniczając tę regionalną (o tym nie ma co pisać, bo co
drugi post na grupie właśnie o tym traktuje), a z drugiej strony jest
problem z właścicielami spółek regionalnych. Za dużo tego i nie
wiadomo właściwie po co, przez kogo (tak naprawdę) i dla kogo zostały
potworzone. Robi się problem, jeśli chce się tanio pojechać przez cały
kraj na wycieczkę krajoznawczą, bo ani bilet nie będzie tak tani, jak
mógłby być przy jednym przewoźniku, ani pociąg może czasem nie
zaczekać na skomunikowanie (bo to przecież inny przewoźnik).
--
Pozdrawiam,
Marsjanin
/dev/SU45
2015-01-26 07:25:34 UTC
Permalink
Post by Marsjanin
Trzecia klasa moim zdaniem nie byłaby głupia, oczywiście za tym
musiałaby iść poważna obniżka ceny biletu.
Może Eaosy albo Fallsy?

Czy w PolskimBusie są klasy? Nie ma, i jest to bardzo istotna wskazówka.
W niektórych pociągach może być jakaś tam pierwsza klasa z cateringiem,
i to tyle.
Krzysiek
2015-01-27 17:31:23 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Post by Marsjanin
Trzecia klasa moim zdaniem nie byłaby głupia, oczywiście za tym
musiałaby iść poważna obniżka ceny biletu.
Może Eaosy albo Fallsy?
Nie.
Trzecia to to co obecnie jest druga;)
Nie musi sie nazywac trzecia.
Moze byc "standard" albo "ekonomiczna".

Przeciez w praktyce trzecia klasa nie zostala nigdy zlikwidowana, jedynie zmieniono jej nazwe (na druga).

Czy potrzebne sa jakies wyzsze klasy - faktycznie do dyskusji.
Ale jakas z wliczonym cateringiem, czy tez z fotelami rozkladajacymi sie do pozycji lezacej, przedzialy manadzerskie. moze???
Np. w Czechach Leo i RegioJet maja po trzy klasy.
http://www.le.cz/ticket/cms/65-our-trains.html
Piotr Karocki
2015-01-27 20:40:25 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
z fotelami rozkladajacymi sie do pozycji lezacej
Ale to juz bylo - wagony pierwszej klasy, siedzenia rozlozone z obu stron
tworzyly "lozko" na caly przedzial.
Siedzenia "kolebkowe", teraz modne, nie tylko sa niewygodne (jak ktos ma
inna szerokosc niz 'standard'), ale i na lezenie sie kompletnie nie nadaja.

--
Piotr Karocki
Marsjanin
2015-01-27 19:49:49 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Może Eaosy albo Fallsy?
Kible z plastikami.
Post by /dev/SU45
Czy w PolskimBusie są klasy? Nie ma, i jest to bardzo istotna
wskazówka. W niektórych pociągach może być jakaś tam pierwsza klasa
z cateringiem, i to tyle.
Możemy się i tak umówić, pod warunkiem, że na _wszystkie_ pociągi
będzie można kupować bilety w polskobusowym systemie.
--
Pozdrawiam,
Marsjanin
/dev/SU45
2015-01-29 09:11:21 UTC
Permalink
Post by Marsjanin
Możemy się i tak umówić, pod warunkiem, że na _wszystkie_ pociągi
będzie można kupować bilety w polskobusowym systemie.
To tak jakby kilka lat temu powiedzieć: OK, pociągów do Zagórza, Gorlic
albo Krynicy może nie być, ale PB musi w zamian... I co? Pociągów nie
ma, a PB nic nie musi. Upadek jest na tyle głęboki, że jedynym ratunkiem
jest jeden organizator ogarniający bilety i rozkład. Tak jak ZTM
Warszawa i kilka innych tego rodzaju instytucji.

Póki co trwa prestiżowe przepalanie kasy. Zobaczyłem wczoraj na W-wie
Centralnej frekwencję Pendolinów i się zaśmiałem.
Marsjanin
2015-01-30 19:33:42 UTC
Permalink
jedynym ratunkiem jest jeden organizator ogarniający bilety i
rozkład. Tak jak ZTM Warszawa i kilka innych tego rodzaju
instytucji.
Jak rozumiem taką rolę usiłuje pełnić PLK…

Około dwóch lat temu bywałem w Warszawie często i muszę powiedzieć, że
podziwiałem ZTM. Zwłaszcza jeden bilet na wszystko. W Poznaniu
oczywiście musieli być „nie gorsi od Warszawki” i również stworzyli
ZTM, ale przez wzgląd na NTG przemilczę swoją opinię na jego temat.

Wracając do meritum, ludzie potrzebują transportu taniego, szybkiego i
wygodnego — prosimy wybrać maksymalnie dwie opcje naraz. :)
Póki co trwa prestiżowe przepalanie kasy. Zobaczyłem wczoraj na
W-wie Centralnej frekwencję Pendolinów i się zaśmiałem.
O której? Zobaczymy jak to będzie. Jeśli „bojkot” będzie trwał to
pewnie zobaczymy pokazówkę pt. przesuwanie członka z ramienia na
czoło, znaczy wymianę prezesów w IC w ramach kary za nieudany produkt
(i nie mam tu na myśli samych wagonów oczywiście). A nowy zrobi coś
na pokaz, tylko właściwie… co można zrobić na pokaz w przypadku
Pendolino? Chyba odstawić je do szopy i czekać na lepsze czasy, skoro
bilety miałyby nadal być drogie.
--
Pozdrawiam,
Marsjanin
Jagular
2015-01-25 12:25:36 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Pociagi pospieszne zlozone sa z najbardziej nowoczesnych stalowych
wagonow przechodnich, produkowanych juz od roku 1926 wylacznie w
Polsce. We wszystkich tych pociagach sa wagony 1, 2, 3 klasy. 1 klasa
wyposazona jest w miekkie lawki na dwie osoby, tak, ze w przedziale
mieszcza sie cztery osoby. Klasa 2 ma rowniej miekkie lawki, a
przedzial miesci 6 osob. Klasa 3 ma twarde lawki, a przedzial miesci
8 osob.
W wiekszosci wagonow oparcia sa skonstruowane w sposob, umozliwiajacy
zamiane ich w nocy na miejsca lezace. Za korzystanie z tych miejsc
nie pobiera sie dodatkowych oplat.
To chyba jest opis z jakiejś reklamówki albo propagandowego wydawnictwa
? 1 klasa miała 6 miejsc miękkich, 2 klasa 8 półmiękkich, 3 klasa 8
dechy obite dermą. Być może wyjątkiem był tylko pociąg luksusowy "Nord
Express" oznaczony w rozkładzie dodatkowa literą L.

---
Jagular
Krzysiek
2015-01-25 14:43:21 UTC
Permalink
Post by Jagular
To chyba jest opis z jakiejś reklamówki albo propagandowego wydawnictwa
? 1 klasa miała 6 miejsc miękkich, 2 klasa 8 półmiękkich, 3 klasa 8
dechy obite dermą. Być może wyjątkiem był tylko pociąg luksusowy "Nord
Express" oznaczony w rozkładzie dodatkowa literą L.
Byc moze jest to tania propaganda, wpis pochodzi z urzedowego rozkladu jazdy pociagow na 1938 rok.
Jagular
2015-01-25 17:29:34 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Post by Jagular
To chyba jest opis z jakiejś reklamówki albo propagandowego wydawnictwa
? 1 klasa miała 6 miejsc miękkich, 2 klasa 8 półmiękkich, 3 klasa 8
dechy obite dermą. Być może wyjątkiem był tylko pociąg luksusowy "Nord
Express" oznaczony w rozkładzie dodatkowa literą L.
Byc moze jest to tania propaganda, wpis pochodzi z urzedowego rozkladu jazdy pociagow na 1938 rok.
To zdanie:

"1 klasa wyposazona jest w miekkie lawki na dwie osoby, tak, ze w
przedziale mieszcza sie cztery osoby. Klasa 2 ma rowniej miekkie lawki,
a przedzial miesci 6 osob. Klasa 3 ma twarde lawki, a przedzial miesci 8
osob."

W URJP Lato 1939 na str. XXXVIII wygląda już inaczej:

"1 i 2 klasa wyposażona jest w miękkie ławki. Klasa 3 ma twarde ławki"

Że coś jest nie halo z tymi jedynkami i dwójkami to świadczą choćby
m.in. E91 (późniejsze EW51) użytkowane od 1936 r. od gdzie była 3 klasa
- 4 miejsca w rzędzie z deseczek i 2 klasa - 4 miejsca w rzędzie
wyściełane ( a nie 3 ).

---
Jagular
Krzysiek
2015-01-25 21:59:34 UTC
Permalink
Post by Jagular
Że coś jest nie halo z tymi jedynkami i dwójkami to świadczą choćby
m.in. E91 (późniejsze EW51) użytkowane od 1936 r. od gdzie była 3 klasa
- 4 miejsca w rzędzie z deseczek i 2 klasa - 4 miejsca w rzędzie
wyściełane ( a nie 3 ).
ale to byla mowa chyba tylko o dalekobieznych w nowych wagonach przedzialowych.
W rozkladzie 1939 faktycznie nie ma juz wymienionego ile osob miesci sie w przedziale danej klasy.
Jagular
2015-01-27 20:40:42 UTC
Permalink
Post by Krzysiek
Post by Jagular
Że coś jest nie halo z tymi jedynkami i dwójkami to świadczą choćby
m.in. E91 (późniejsze EW51) użytkowane od 1936 r. od gdzie była 3 klasa
- 4 miejsca w rzędzie z deseczek i 2 klasa - 4 miejsca w rzędzie
wyściełane ( a nie 3 ).
ale to byla mowa chyba tylko o dalekobieznych w nowych wagonach przedzialowych.
W rozkladzie 1939 faktycznie nie ma juz wymienionego ile osob miesci sie w przedziale danej klasy.
Hm, nigdzie nie mogę znaleźć śladu aby jakąś akcję przebudowy wagonów
polegającą na zwiększaniu liczby miejsc w przedziale prowadzono między
1938 a 1939 czy później. Nie ma tez aby te wagony "menedżerskie" były
jakoś wyróżniane w rj czy gdziekolwiek ...

Ciekawe czy na PKP stosowano w jakimś okresie tak jak na DR - w 3 klasie
nawet po 5 miejsc w rzędzie (2+3) ?

---
Jagular
Stefan
2015-01-25 21:22:02 UTC
Permalink
Użytkownik "Krzysiek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:35e8e21e-b0a9-4dc5-a6c5-***@googlegroups.com...

W dniu niedziela, 25 stycznia 2015 13:26:04 UTC+1 użytkownik Jagular
Post by Jagular
To chyba jest opis z jakiejś reklamówki albo propagandowego wydawnictwa
? 1 klasa miała 6 miejsc miękkich, 2 klasa 8 półmiękkich, 3 klasa 8
dechy obite dermą. Być może wyjątkiem był tylko pociąg luksusowy "Nord
Express" oznaczony w rozkładzie dodatkowa literą L.
Byc moze jest to tania propaganda, wpis pochodzi z urzedowego rozkladu jazdy
pociagow na 1938 rok.


****************************
Pamiętam doskonale boczniaki na "Kryniczance" w latach 60, i te "wygodne"
siedzenia z listew drewnianych, nie obitych żadną dermą. Powojenna klasa 2 -
za sanacji 3. A jeszcze chyba w 1967 roku na trasie Glinik Mariampolski -
Gorlice jeździły jakieś curioza - przerobione na osobowe wagony towarowe,
kryte, chyba trzyosiowe, ale to był kawałeczek i dało się wytrzymać :)
pozdr
Stefan


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
http://www.avast.com
Marsjanin
2015-01-26 02:23:05 UTC
Permalink
Wiekszosc dworcow posiada restauracje i bufety, w tym dworce
wazniejsze - oddzielne restauracje dla pasazerow 1 i 2 klasy i
oddzielne dla pasazerow 3 klasy.
Hmm, peronówek nie pamiętam, ale kojarzę, że było coś takiego. Ale na
dworzec chyba każdy mógł wejść? I nie mógł czegoś zjeść w restauracji
bez ważnego biletu kolejowego?

A jeśli jechał do Katowic pociągiem 3. klasy, tam przesiadał się na
pociąg 2. klasy to w jakiej restauracji miał prawo zjeść obiad na
dworcu w Katowicach? A jak wracał, to w jakiej? :)
--
Pozdrawiam,
Marsjanin
Jagular
2015-01-27 20:06:09 UTC
Permalink
Post by Marsjanin
Wiekszosc dworcow posiada restauracje i bufety, w tym dworce
wazniejsze - oddzielne restauracje dla pasazerow 1 i 2 klasy i
oddzielne dla pasazerow 3 klasy.
Hmm, peronówek nie pamiętam, ale kojarzę, że było coś takiego.
W Szczecinie na Głównym przy wyjściu na peron 1, tym co zostało
zabudowane przez biuro obsługi klienta IC stały dawno temu dwa stare
"słupki". Ale nie działały

---
Jagular
Loading...