tall_30
2010-02-05 18:49:55 UTC
Szanowna grupo
Bardzo Bardzo prosze o pomoc.
Pracuje w firmie która buduje austostrade jako logistyk.
Moim zadaniem jest dostarczenie kruszywa w określone miejsce.
Mam taką sytuacje:
Budowana autostrada krzyzuje sie z linia kolejową w szczerym polu na
której przynajmniej wg rozkładu jazdy PKP nie odbywa sie ruch
pasażerski a myśle że i towarowy.(Dalej jest tylko jedna stacja w
małym miasteczku.)
Moge oczywiście dostarczyć tam kruszywo ciężarówkami ale to po
pierwsze koszty a po drugie ludzie którzy kiedykolwiek mieszkali przy
budowie wiedzą jak to wygląda. Gdy codziennie przejeżdza za oknem
kilkadziesiąt/set cięzarówek.
I teraz jest pomysł.
Biore kruszywo ze sląskich kopalń i doworze w to miejsce(Czy są jakieś
wagony typu wywrotka?).
Pociąg staje w szczerym polu.
Rozładowywuje skład i jedziemy z następnym wahadłem.
Oczywiście że moge dojechać do tej stacji i tam rozładować na rampie.
Tylko że później musze wrócić ok 10 km gminnymi drogami więc za kilka
miesięcy ludzi i drogi będą mieli nas dość.
Rozmawiałem już z Lokalnym oddziałem PKP CARGO oczywiście sie nie da i
ja wiem że sie nie da.
Moje pytanie jest: GDZIE MAM UDERZYĆ z kim rozmawiać.
I żeby nie było wątpliwości: Mówimy tutaj przynajmniej o JEDNYM
milionie ton. (Cały kontrakt to ok 4 mln ton)
Bardzo będę wdzieczny za pomoc:
Ja dostane premie:), a ludziom którzy tam mieszkają i drogom to
bardziej wyjdzie na zdrowie.
Bede bardzo wdzęczny za wszelkie sugestie.
S
Bardzo Bardzo prosze o pomoc.
Pracuje w firmie która buduje austostrade jako logistyk.
Moim zadaniem jest dostarczenie kruszywa w określone miejsce.
Mam taką sytuacje:
Budowana autostrada krzyzuje sie z linia kolejową w szczerym polu na
której przynajmniej wg rozkładu jazdy PKP nie odbywa sie ruch
pasażerski a myśle że i towarowy.(Dalej jest tylko jedna stacja w
małym miasteczku.)
Moge oczywiście dostarczyć tam kruszywo ciężarówkami ale to po
pierwsze koszty a po drugie ludzie którzy kiedykolwiek mieszkali przy
budowie wiedzą jak to wygląda. Gdy codziennie przejeżdza za oknem
kilkadziesiąt/set cięzarówek.
I teraz jest pomysł.
Biore kruszywo ze sląskich kopalń i doworze w to miejsce(Czy są jakieś
wagony typu wywrotka?).
Pociąg staje w szczerym polu.
Rozładowywuje skład i jedziemy z następnym wahadłem.
Oczywiście że moge dojechać do tej stacji i tam rozładować na rampie.
Tylko że później musze wrócić ok 10 km gminnymi drogami więc za kilka
miesięcy ludzi i drogi będą mieli nas dość.
Rozmawiałem już z Lokalnym oddziałem PKP CARGO oczywiście sie nie da i
ja wiem że sie nie da.
Moje pytanie jest: GDZIE MAM UDERZYĆ z kim rozmawiać.
I żeby nie było wątpliwości: Mówimy tutaj przynajmniej o JEDNYM
milionie ton. (Cały kontrakt to ok 4 mln ton)
Bardzo będę wdzieczny za pomoc:
Ja dostane premie:), a ludziom którzy tam mieszkają i drogom to
bardziej wyjdzie na zdrowie.
Bede bardzo wdzęczny za wszelkie sugestie.
S