Przemys³aw Kamil Panicz
2003-12-23 12:24:06 UTC
W niedzielę 21 grudnia 2003 na stacji w Świdwinie doszło do ciekawego
zdarzenia. Pociąg INA ze Szczecina do Koszalina przyjechał planowo. Założony
był z EN57-1639(chyba) i ED72. Gdy dano sygnał do odjazdu mechanik "próbował
ruszyć" słychać było trzaśnięcie i pociąg unieruchomieniał. Mechanik
natychmiast wyskoczył z kabiny i poszedł w stronę członu silnikowego EN57. Coś
tam pomajstrował i pociąg pojechał. Z opisu jerdnego z podróznych dowiedziałem
się, że pociąg z wielkim trudem dojechał do Białogardu, gdzie kazano odróżnym
wysiąść z EN57 i przesiąść się do ED72, którą odczepiono i pojechała sama do
Koszalina - najpierw do tyłu, potem do przodu po sąsiednim torze.
Czy ktoś wie co się mogło stać? Ponąć bardzo smierdziało - chyba się jakiś
przewód przepalił. Gdy mechanik próbował ruszyć widziałem kilka iskier...
zdarzenia. Pociąg INA ze Szczecina do Koszalina przyjechał planowo. Założony
był z EN57-1639(chyba) i ED72. Gdy dano sygnał do odjazdu mechanik "próbował
ruszyć" słychać było trzaśnięcie i pociąg unieruchomieniał. Mechanik
natychmiast wyskoczył z kabiny i poszedł w stronę członu silnikowego EN57. Coś
tam pomajstrował i pociąg pojechał. Z opisu jerdnego z podróznych dowiedziałem
się, że pociąg z wielkim trudem dojechał do Białogardu, gdzie kazano odróżnym
wysiąść z EN57 i przesiąść się do ED72, którą odczepiono i pojechała sama do
Koszalina - najpierw do tyłu, potem do przodu po sąsiednim torze.
Czy ktoś wie co się mogło stać? Ponąć bardzo smierdziało - chyba się jakiś
przewód przepalił. Gdy mechanik próbował ruszyć widziałem kilka iskier...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl