Discussion:
[onet] Strzelanina na dw. Warszawa Wschodnia
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jd.
2004-12-13 11:20:33 UTC
Permalink
http://info.onet.pl/1023140,11,item.html
Twa policyjna obława na sprawców poniedziałkowego napadu na konwój z
pieniędzmi na Dworcu Wschodnim.

Jak dowiedziała się PAP w szpitalu przy ul. Saszerów, stan postrzelonego w
brzuch funkcjonariusza Straży Ochrony Kolei jest stabilny, choć ciężki.
Mężczyzna przeszedł już operację.
Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji
poinformowała, że na miejscu strzelaniny nadal są zabezpieczane ślady.
Dworzec funkcjonuje normalnie.
Ok. godziny 9 dwóch mężczyzn z bronią zaatakowało konwój z pieniędzmi z kas
z biletami na pociągi dalekobieżne - dwie kasjerki i towarzyszących im dwóch
sokistów. Napastnicy nie zdołali wyrwać kobietom kasetki z pieniędzmi, a
jedynie kluczyki, które porzucili uciekając jednym z tuneli pod dworcem.
W pościg za mężczyznami ruszył jeden z sokistów. Doszło do strzelaniny, w
której został postrzelony w brzuch.
Według ustaleń policji, sprawcy napadu po wydostaniu się z tunelu wsiedli do
samochodu i odjechali. Cały czas trwa policyjna obława. Blokady rozstawiono
na okolicznych ulicach.
Jak poinformowało pogotowie, po napadzie przewieziono do szpitala także dwie
inne osoby; jedna z nich była w szoku, druga miała obrażenia nogi.
--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: ***@interia.pl
==========###-###-###-###==============
Iwo Tondos
2004-12-13 14:53:41 UTC
Permalink
Post by Jd.
http://info.onet.pl/1023140,11,item.html
Postrzał w brzuch... Ciekawe czy sokista miał na sobie kamizelkę
kuloodporną...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
kovalek
2004-12-13 19:50:34 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Post by Jd.
http://info.onet.pl/1023140,11,item.html
Postrzał w brzuch... Ciekawe czy sokista miał na sobie kamizelkę
kuloodporną...
Pewnie nie miał. Oni chyba nie mają kamizelek na wyposażeniu.
A tak BTW to pewnie by w nią nie wszedł. :/
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
Iwo Tondos
2004-12-13 20:00:44 UTC
Permalink
Post by kovalek
Post by Iwo Tondos
Postrzał w brzuch... Ciekawe czy sokista miał na sobie kamizelkę
kuloodporną...
Pewnie nie miał. Oni chyba nie mają kamizelek na wyposażeniu.
A tak BTW to pewnie by w nią nie wszedł. :/
Mają, a zdrowy rozsądek nakazuje dbać o własną dupę podczas konwojowania
wartości....
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
"Leschek Jeschke" <\/\/eb/\/\@
2004-12-13 20:10:41 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Mają, a zdrowy rozsądek nakazuje dbać o własną dupę podczas konwojowania
wartości....
Znaczy - zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - miał tę kamizelkę tam z tyłu, a
nie na brzuchu? ;-)
--
Leschek Jeschke
http://leschek-jeschke.de http://bahn.info.ms
"Czemu upór wladców przeszkadza, to kolej zelazna naprawi..."
(Johann Wolfgang von Goethe)
Iwo Tondos
2004-12-13 20:17:20 UTC
Permalink
Post by "Leschek Jeschke" <\/\/eb/\/\@
Post by Iwo Tondos
Mają, a zdrowy rozsądek nakazuje dbać o własną dupę podczas konwojowania
wartości....
Znaczy - zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - miał tę kamizelkę tam z tyłu, a
nie na brzuchu? ;-)
Heh, może nami i jest wesoło dywagując na ten temat, ale fakt jest faktem,
że człowiek został ciężko ranny. Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś w SOK się
obudzi i wyciągnie właściwe wnioski...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
JJC
2004-12-14 01:04:28 UTC
Permalink
Użytkownik "Iwo Tondos" napisał w wiadomości
Post by Iwo Tondos
Heh, może nami i jest wesoło dywagując na ten temat, ale fakt jest faktem,
że człowiek został ciężko ranny.
Za amatorkę się płaci, w Toruniu zapłacili bardziej słono ale jak widać nie
nauczyli się wiele.
Post by Iwo Tondos
Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś w SOK się
obudzi i wyciągnie właściwe wnioski...
...że należy wynająć prywatną "sekiurity ejdżensy". Ot takie PKPowskie
myślenie.

Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Adam Płaszczyca
2004-12-14 09:15:22 UTC
Permalink
On Mon, 13 Dec 2004 21:17:20 +0100, "Iwo Tondos"
Post by Iwo Tondos
Heh, może nami i jest wesoło dywagując na ten temat, ale fakt jest faktem,
że człowiek został ciężko ranny. Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś w SOK się
obudzi i wyciągnie właściwe wnioski...
... i gorliwiej zacznie wykonywać swoje obowiązki wobec
fotografujących terrorystów, bo przecież inne działania moga byc
niebezpieczne.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: ***@irc.pl UIN: 4098313 GG: 3524356
Iwo Tondos
2004-12-14 16:44:30 UTC
Permalink
Post by Adam Płaszczyca
... i gorliwiej zacznie wykonywać swoje obowiązki wobec
fotografujących terrorystów, bo przecież inne działania moga byc
niebezpieczne.
Wiesz, ściganie fotograficznych terrorystów też jest niebezpieczne, przecież
można sobie nogi połamać na torowisku...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
r***@poczta.onet.pl
2004-12-14 10:53:32 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Mają, a zdrowy rozsądek nakazuje dbać o własną dupę podczas konwojowania
wartości....
Znaczy - zgodnie ze zdrowym rozsądkiem -  miał tę kamizelkę tam z tyłu, a
nie na brzuchu? ;-)
Ot filossof
Nie pij ,nie pisz;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
ROBBO 2
2004-12-14 10:37:32 UTC
Permalink
Post by kovalek
Post by Iwo Tondos
Postrzał w brzuch... Ciekawe czy sokista miał na sobie kamizelkę
kuloodporną...
Pewnie nie miał. Oni chyba nie mają kamizelek na wyposażeniu.
A tak BTW to pewnie by w nią nie wszedł. :/
Co do konwojowania maja i helm i bron maszynowa tez :)
Marcin Przybysz
2004-12-14 13:25:21 UTC
Permalink
Post by kovalek
Post by Iwo Tondos
Post by Jd.
http://info.onet.pl/1023140,11,item.html
Postrzał w brzuch... Ciekawe czy sokista miał na sobie kamizelkę
kuloodporną...
Pewnie nie miał. Oni chyba nie mają kamizelek na wyposażeniu.
A tak BTW to pewnie by w nią nie wszedł. :/
Ejże, a nie śmiejcie się z gościa, ilu z Was/nas miałoby odwagę ruszyć w
pościg za uzbrojonymi bandytami? A ten SOKista MIAŁ.
Więc co najmniej nagroda. A dywagacje w stylu lepiejszkolić/uzbroić to może
wtedy, gdy będziemy znali szczegóły?
W Magdalence 2 bandytów atakowało kilkudziesięciu wyszkolonych policjantów, i
co, z daleko bardziej tragicznym skutkiem, dla Policji, oczywiście.
pozdraw
mp
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
JJC
2004-12-14 14:20:22 UTC
Permalink
Użytkownik "Marcin Przybysz" napisał w wiadomości
Post by Marcin Przybysz
Ejże, a nie śmiejcie się z gościa, ilu z Was/nas miałoby odwagę ruszyć w
pościg za uzbrojonymi bandytami? A ten SOKista MIAŁ.
Bo takie było jego zadanie.
Post by Marcin Przybysz
W Magdalence 2 bandytów atakowało kilkudziesięciu wyszkolonych policjantów, i
co, z daleko bardziej tragicznym skutkiem, dla Policji, oczywiście.
Jak już napisałem powyżej: za amatorszczyznę się płaci, niekiedy nawet
słono.


Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Robert Tomasik
2004-12-14 18:53:07 UTC
Permalink
Post by JJC
Bo takie było jego zadanie.
To dumnie brzmi. Zobacz, ilu się z tego obowiązku nie wywiązuje. Tak więc
doceń, że ten jednak swój obowiązek spełnił. najlepiej, jak umiał.
JJC
2004-12-14 20:10:29 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
Post by Robert Tomasik
To dumnie brzmi. Zobacz, ilu się z tego obowiązku nie wywiązuje. Tak więc
doceń, że ten jednak swój obowiązek spełnił. najlepiej, jak umiał.
A czy ja gdzieś napisałem, że nie doceniam? Ja tylko stwierdziłem suche
fakty: to był jego obowiązek z którego powinien się wywiązać i to zrobił.
Jak rozumiem w ramach "doceniania" mamy zacząć każdemu kto wykonuje swoje
obowiązki budować pomniki? Tylko czy w pewnym sensie nie będzie to swoista
"legalizacja" zachowań osób które nie wywiązują się ze swych obowiązków?


Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Robert Tomasik
2004-12-14 21:50:52 UTC
Permalink
Post by JJC
A czy ja gdzieś napisałem, że nie doceniam? Ja tylko stwierdziłem suche
fakty: to był jego obowiązek z którego powinien się wywiązać i to zrobił.
Obowiązkiem było strzec konwoju. Jak rozumiem strzegł dobrze, bo nie
ukradli. Gdyby nie informacja, ze drugiemu SOK-iście zabrano broń, to pościg
uznał bym na błędną decyzję. W tej sytuacji decyzja jest zaledwie
kontrowersyjna. Jeśli zabezpieczył wcześniej konwój, to miał prawo podjąć
pościg.
Post by JJC
Jak rozumiem w ramach "doceniania" mamy zacząć każdemu kto wykonuje swoje
obowiązki budować pomniki? Tylko czy w pewnym sensie nie będzie to swoista
"legalizacja" zachowań osób które nie wywiązują się ze swych obowiązków?
Stwierdzenie jedynie faktu powszechnie znanego. Za kilkaset złotych pensji i
stałe straszenie zwolnieniami i likwidacją nie można mieć super hiper
profesjonalisty.
JJC
2004-12-15 00:28:27 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
Post by Robert Tomasik
Obowiązkiem było strzec konwoju.
Obowiązkiem Strażnika Ochrony Kolei jest m.in, zatrzymywać sprawców
przestępstw i wykroczeń popełnionych na terenie kolejowym lub przeciwko
mieniu kolejowemu.


Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Robert Tomasik
2004-12-15 23:59:20 UTC
Permalink
Post by JJC
Obowiązkiem Strażnika Ochrony Kolei jest m.in, zatrzymywać sprawców
przestępstw i wykroczeń popełnionych na terenie kolejowym lub przeciwko
mieniu kolejowemu.
I jeszcze udzielać pierwszej pomocy, co nie znaczy, że biegnąc za gościem
musiał podpierać utykające staruszki. Jeśli nie dało się pogodzić zadania
głównego (ochrony konwoju) z zadaniem ogólnym, to należało wykonać zadanie
główne.
Iwo Tondos
2004-12-14 16:42:03 UTC
Permalink
Post by Marcin Przybysz
Ejże, a nie śmiejcie się z gościa, ilu z Was/nas miałoby odwagę ruszyć w
pościg za uzbrojonymi bandytami? A ten SOKista MIAŁ.
Nikt się z niego nie śmieje.
Post by Marcin Przybysz
Więc co najmniej nagroda. A dywagacje w stylu lepiejszkolić/uzbroić to może
wtedy, gdy będziemy znali szczegóły?
Nagrodę? Za co?
Jego za przeproszeniem " zasranym " obowiązkiem jest sumiennie wykonywać
obowiązki służbowe włącznie z narażeniem swojego zycia i zdrowia.
Post by Marcin Przybysz
W Magdalence 2 bandytów atakowało kilkudziesięciu wyszkolonych policjantów, i
co, z daleko bardziej tragicznym skutkiem, dla Policji, oczywiście.
Nie porównuj Magdalenki do zwykłego napadu na konwój. Błędy popełnione
podczas akcji w M, to między innymi brak przeprowadzonego dokładnego
rozpoznania operacyjnego.
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
£ukasz
2004-12-14 17:15:34 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Nagrodę? Za co?
Jego za przeproszeniem " zasranym " obowiązkiem jest sumiennie wykonywać
obowiązki służbowe włącznie z narażeniem swojego zycia i zdrowia.
taki cwany jestes?ciekawe gdzie pracujesz....a konwojent ma chyba przede
wszystkim chronić przedmiot konwojowania a on mimo wszystko ruszył w pościg;
nagroda może sie nie należy, ale premia za sumienne wykonywanie obowiązków
jak najbardziej!
Jarek
Iwo Tondos
2004-12-14 17:43:29 UTC
Permalink
Post by £ukasz
Post by Iwo Tondos
Nagrodę? Za co?
Jego za przeproszeniem " zasranym " obowiązkiem jest sumiennie wykonywać
obowiązki służbowe włącznie z narażeniem swojego zycia i zdrowia.
taki cwany jestes?ciekawe gdzie pracujesz....
To gdzie pracuje to nie istotne. I nie jestem " cwany " jak Ci się wydaje.
Pracuje z bronią, mając do czynienia z gorszym " ścierwem " naszego
społeczeństwa niż Ci co napadli na konwój.
Post by £ukasz
a konwojent ma chyba przede wszystkim chronić przedmiot konwojowania a on
mimo wszystko ruszył w pościg;
Nie Kolego, w tym przypadku ma obowiązek zatrzymac osobę która w stosunku do
niego lub osób postronnych użyła broni lub odebrała tą broń osobie
uprawnionej. I może to zrobić wszelkimi dostępnymi sposobami włącznie z
użyciem broni.
Post by £ukasz
nagroda może sie nie należy, ale premia za sumienne wykonywanie obowiązków
jak najbardziej!
Jasne...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
Robert Tomasik
2004-12-14 18:55:55 UTC
Permalink
Post by £ukasz
taki cwany jestes?ciekawe gdzie pracujesz....a konwojent ma chyba przede
wszystkim chronić przedmiot konwojowania a on mimo wszystko ruszył w pościg;
nagroda może sie nie należy, ale premia za sumienne wykonywanie obowiązków
jak najbardziej!
Tu już masz rację. Z tym, że ponieważ napastnicy nie zabrali nic z konwoju,
więc gdyby nie fakt zabrania broni drugiemu z SOK-stów, to pościg byłby
nieuzasadniony. W tej sytuacji 50:50. Podejmując pościg pozostawiał bez
ochrony konwój.
Adam Płaszczyca
2004-12-14 17:01:04 UTC
Permalink
On 14 Dec 2004 14:25:21 +0100, "Marcin Przybysz"
Post by Marcin Przybysz
Ejże, a nie śmiejcie się z gościa, ilu z Was/nas miałoby odwagę ruszyć w
pościg za uzbrojonymi bandytami? A ten SOKista MIAŁ.
Ilu z nas miałoby rozum, żeby wyciągnąc i odbezpieczyć broń?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: ***@irc.pl UIN: 4098313 GG: 3524356
Iwo Tondos
2004-12-14 17:46:52 UTC
Permalink
Post by Adam Płaszczyca
Post by Marcin Przybysz
Ejże, a nie śmiejcie się z gościa, ilu z Was/nas miałoby odwagę ruszyć w
pościg za uzbrojonymi bandytami? A ten SOKista MIAŁ.
Ilu z nas miałoby rozum, żeby wyciągnąc i odbezpieczyć broń?
Heh, u sokistów to kłania się niewystarczające wyszkolenie i trening
strzelecki. Tego typu nawyk osoby posiadającej broń palną powinien być
wrodzony jak odruch Pawłowa...

Pomijam osoby cywilne posiadające broń, bo ze strażnikami teksasu czy innymi
rambo miałem już do czynienia, na pięć przypadków dwie osoby zachowały się
jak należy i zachowały zimną krew...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
Aleksander Buczynski
2004-12-14 14:01:23 UTC
Permalink
Post by Jd.
Ok. godziny 9 dwóch mężczyzn z bronią zaatakowało konwój z pieniędzmi
W dzisiejszym Metropolu jest informacja, ze mezczyzni zaatakowali konwoj
paralizatorami. Bron, z ktorej postrzelono sokiste i przypadkowa osobe,
zostala zabrana drugiemu sokiscie, unieruchomionemu paralizatorem. Az mi sie
wierzyc nie chce...

pozdrawiam, olek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
JJC
2004-12-14 14:21:59 UTC
Permalink
Post by Aleksander Buczynski
W dzisiejszym Metropolu jest informacja, ze mezczyzni zaatakowali konwoj
paralizatorami. Bron, z ktorej postrzelono sokiste i przypadkowa osobe,
zostala zabrana drugiemu sokiscie, unieruchomionemu paralizatorem. Az mi sie
wierzyc nie chce...
Po wydarzeniach z Torunia jestem w stanie uwierzyć i w taką ewentualność.


Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Iwo Tondos
2004-12-14 16:43:10 UTC
Permalink
Post by Aleksander Buczynski
W dzisiejszym Metropolu jest informacja, ze mezczyzni zaatakowali konwoj
paralizatorami. Bron, z ktorej postrzelono sokiste i przypadkowa osobe,
zostala zabrana drugiemu sokiscie, unieruchomionemu paralizatorem. Az mi sie
wierzyc nie chce...
Pięknie, znając życie miał pewnie broń nie zabezpieczoną przed właśnie takim
wyrwaniem...
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
Adam Płaszczyca
2004-12-14 17:01:49 UTC
Permalink
On Tue, 14 Dec 2004 17:43:10 +0100, "Iwo Tondos"
Post by Iwo Tondos
Pięknie, znając życie miał pewnie broń nie zabezpieczoną przed właśnie takim
wyrwaniem...
Nie wymagaj za wiele od sokisty.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: ***@irc.pl UIN: 4098313 GG: 3524356
kovalek
2004-12-14 17:51:44 UTC
Permalink
Post by Adam Płaszczyca
On Tue, 14 Dec 2004 17:43:10 +0100, "Iwo Tondos"
Post by Iwo Tondos
Pięknie, znając życie miał pewnie broń nie zabezpieczoną przed właśnie takim
wyrwaniem...
Nie wymagaj za wiele od sokisty.
Zgadzam się.
Ostatnio jak zobaczyłem pana sokistę który był szerszy niż wyższy (ledwo się
w kamizelke zmieścił, chyba nawet nie mógł się zapiąć), to mnie już nic nie
zdziwi.
Powinni starych pracowników wywalić i zatrudnić młodych pełnych energi i
sprawności fizycznej.
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
Robert Tomasik
2004-12-14 18:57:49 UTC
Permalink
Post by Adam Płaszczyca
Nie wymagaj za wiele od sokisty.
A jakiś pomysł na takie zabezpieczenie? Na łańcuchu zamykana na kłódkę? Bo
broń się sini tak, by była dostępna.
Iwo Tondos
2004-12-14 20:05:52 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Adam Płaszczyca
Nie wymagaj za wiele od sokisty.
A jakiś pomysł na takie zabezpieczenie? Na łańcuchu zamykana na kłódkę? Bo
broń się sini tak, by była dostępna.
Kolego, jest pewna linka zwinięta podobnie jak kabel telefoniczny którą
przypina się do broni i do pasa głównego. Jest na tyle mocna ( specjalna do
broni, nie jakieś badziewie do kluczy itp. ) że uniemożliwia w pierwszym
odruchu ucieczkę z bronią a także daje szanse osobie której ją odebrano na
podjęcie działania.
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
Robert Tomasik
2004-12-14 21:47:32 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Kolego, jest pewna linka zwinięta podobnie jak kabel telefoniczny którą
przypina się do broni i do pasa głównego. Jest na tyle mocna ( specjalna do
broni, nie jakieś badziewie do kluczy itp. ) że uniemożliwia w pierwszym
odruchu ucieczkę z bronią a także daje szanse osobie której ją odebrano na
podjęcie działania.
Są trzy problemy. Po pierwsze nie do każdej broni da się to założyć. SOK ma
głownie P-64, a tam nie ma miejsca mocowania. Chyba, ze przywiążesz do
kabłąka. Po drugie takie coś ma sens przy noszeniu broni w kaburze odkrytej.
Przy klasycznej skórzanej do pasa sznureczek przeszkadza w zamknięciu
kabury. Po trzecie SOK (a nawet Policja) tego na wyposażeniu nie ma.
SOK-ista musiał by sam kupić za własne pieniądze. A oni tam za wiele nie
zarabiają. Te, które widzisz na przykład u policjantów są kupowane
prywatnie. A tego wymagać od SOK-isty nie można.

No i na koniec, to rzeczony sznureczek tak naprawdę utrudnia dobycie broni i
oddanie strzału. Ale to już jest moje subiektywne zdanie.
Iwo Tondos
2004-12-15 10:31:23 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Są trzy problemy. Po pierwsze nie do każdej broni da się to założyć. SOK ma
głownie P-64, a tam nie ma miejsca mocowania. Chyba, ze przywiążesz do
kabłąka. Po drugie takie coś ma sens przy noszeniu broni w kaburze odkrytej.
Przy klasycznej skórzanej do pasa sznureczek przeszkadza w zamknięciu
kabury.
Nie przeszkadza. Miejsca Ci w niej dostatek.
Post by Robert Tomasik
Po trzecie SOK (a nawet Policja) tego na wyposażeniu nie ma.
SOK-ista musiał by sam kupić za własne pieniądze. A oni tam za wiele nie
zarabiają. Te, które widzisz na przykład u policjantów są kupowane
prywatnie. A tego wymagać od SOK-isty nie można.
Jakoś ja mogłem sobie kupić za całe 15 pln...
Post by Robert Tomasik
No i na koniec, to rzeczony sznureczek tak naprawdę utrudnia dobycie broni i
oddanie strzału. Ale to już jest moje subiektywne zdanie.
Nic nie utrudnia. *( przynajmniej mnie, kolegom przy np. Walterach P 99 też
takowy nie przeszkadza )
--
*********************
Pzdr Iwo Tondos
gg://1986344
iwo[at]asternet.pl
SQ1JGS
Robert Tomasik
2004-12-16 00:02:20 UTC
Permalink
Post by Iwo Tondos
Nie przeszkadza. Miejsca Ci w niej dostatek.
Nie o miejsce chodzi, tylko o wyprowadzeni owego sznureczka.
Post by Iwo Tondos
Jakoś ja mogłem sobie kupić za całe 15 pln...
Ale nie masz prawa tego wymagać. Powinni to dostać. Robotnikowi na budowie
należy sie łopata. Własnej z domu nei przynosi.
Post by Iwo Tondos
Nic nie utrudnia. *( przynajmniej mnie, kolegom przy np. Walterach P 99 też
takowy nie przeszkadza )
Rzecz gustu. Ja osobiście uważam to za zbędną komplikacje. Po za tym nie ma
możliwości użycia broni z ręki przeciwnej, do kabury. Przy zaroślach i
innych przeszkodach się zaczepia. mnie po prostu przeszkadza bardziej, niż
pomaga. Ale to moje subiektywne zdanie.
JJC
2004-12-14 20:23:58 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
Post by Robert Tomasik
A jakiś pomysł na takie zabezpieczenie? Na łańcuchu zamykana na kłódkę? Bo
broń się sini tak, by była dostępna.
Każda w miarę nowoczesna kabura jest wyposażona w zatrzask/rzep
skonstruowany w taki sposób by dobycie broni przez osobę uprawnioną nie
nastręczało problemów, zaś przez osobę z zewnątrz, zwłaszcza nie znającą
konstrukcji kabury, szybkie wyszarpnięcie pistoletu było maksymalnie
utrudnione. Jednak już sam fakt, że w Polsce pierwszy lepszy
desperat/bandziorek jest w stanie rozbroić sokistę i go postrzelić z jego
własnej broni (lub broni jego partnera) daje wiele do myślenia. Najgorsze,
że przy takim stanie rzeczy potencjalni terroryści nie będą potrzebowali
zabawiać się w przemyt broni do kraju, ryzykując wpadkę na przejściu
granicznym, wystarczy, że po broń udadzą się na dworzec...
Robert Tomasik
2004-12-14 22:10:45 UTC
Permalink
U?ytkownik "JJC" <***@poczta.onet.pl> napisa? w wiadomo?ci news:cpni4s$pe$***@news.onet.pl...

Pomijając fakt, że opisane przez Ciebie kabury nie istnieją, to SOK używa
standardowych pochodzących z wojska kabur na pas. Po za tym jestem skłonny
przypuszczać, że SOK-iscie nikt tej broni z kabury nie wyjmował, tylko mu
odebrał z ręki, wytrącił. Ale nie było mnie tam, więc mogę jedynie się
domyślać. Bo gdyby mu wyciągali z kabury, to drugi SOK-ista zdołał by
interweniować, albo by został również obezwładniony. Chyba, że go nie było
na miejscu.

Co do zaś samego odebrania broni, to moim zdaniem zawinili nie tyle
konwojenci, co twórca planu konwoju. Nie prowadzi się uzbrojonego konwoju
przez takie przejścia poziemne. Tam może być tłok. W tej sytuacji konwojent
nie ma możliwości chronienia mienia. Bo przecież nie może strzelać do
każdego przechodnia, a tak naprawdę każdy przechodzień może go dźgnąć choćby
nożem.

Armia USA prowadziła kiedyś takie badania i stwierdzili, że jeżeli
średnio-wyszkolony żołnierz uzbrojony w nóż zdoła podejść do wartownika na
odległość mniejszą niż 25 metrów niezauważony, i nie ma jakiejś przeszkody
spowalniającej ruch, to żołnierz nie zdąży podjąć decyzji, wyciągnąć broni i
oddać celnego strzału w czasie, gdy tamten dobiegnie do niego i zada cios
nożem. Stąd zauważ, że wokół posterunków wojskowych są wyłożone kozły z
drutem albo barierki. Właśnie o to chodzi, bo przecież za barierką się przed
ostrzałem schować nie da.

Tak więc, jeśli już zachodzi konieczność przejścia przez takie miejsce i nie
można jej naprawdę uniknąć, to kasę dzielimy na mniejsze porcje (zgodnie z
zarządzeniem NBP) i konwojujemy nieuzbrojonym konwojem wahadłowo. Każda
porcja trafia do tzw. tresora w samochodzie, więc wielkiego problemu nie ma.
Konwojenci posiadają broń, której mogą użyć w takich warunkach. A więc
pałka, gaz. A nie pistolety, których w przejściu podziemnym i tak użyć się
nie da z uwagi na nieuniknioną obecność osób postronnych.

Oczywiście to nie wyklucza posiadania broni palnej przez takiego konwojenta,
ale nie powinien on nawet myśleć o jej użyciu. Prawdopodobieństwo trafienia
w napastnika, który się przemieszcza, przez konwojenta, który się
przemieszcza jest stosunkowo niewielki, za to prawdopodobieństwo
przypadkowego postrzału spore. Zwłaszcza w tunelu, gdzie nie tylko groźne są
bezpośrednie postrzały, ale i rykoszety.
JJC
2004-12-15 00:26:34 UTC
Permalink
Użytkownik "Robert Tomasik"napisał w wiadomości
Post by Robert Tomasik
Pomijając fakt, że opisane przez Ciebie kabury nie istnieją,
Rotfl, no teraz to się uśmiałem jak rzadko kiedy :D Nie tylko istnieją ale
nawet miałem okazję takowej używać. Oczywiście nie mówię tu o systemie SH
Glock'a ale o zwyczajnej, współczesnej skórzanej/goryteksowej kaburze
uniwersalnej.
Post by Robert Tomasik
to SOK używa
standardowych pochodzących z wojska kabur na pas.
Z moich obserwacji wynika, że u nich wyposażenie to raczej takie "od sasa do
lasa" i niezbyt ustandaryzowane.
Post by Robert Tomasik
Po za tym jestem skłonny
przypuszczać, że SOK-iscie nikt tej broni z kabury nie wyjmował, tylko mu
odebrał z ręki, wytrącił.
Hmmm... Osobiście uważam, że gdyby zdołał dobyć tej broni to i ten drugi
zdołał by tego dokonać i wówczas : a) bandyci nie mają broni palnej i albo
się wycofują albo zostają ujęci; b) bandyci mają broń palną i do strzelaniny
dochodzi już w przejściu. Moim zdaniem zwyczajnie bandyci zaskoczyli soków,
którzy z założenia, że są "pany władza", raczej napadu się nie spodziewali.
Post by Robert Tomasik
Ale nie było mnie tam, więc mogę jedynie się
domyślać.
Ja również.
Post by Robert Tomasik
Bo gdyby mu wyciągali z kabury, to drugi SOK-ista zdołał by
interweniować, albo by został również obezwładniony.
Pozwolę sobie mieć zupełnie odwrotne zdanie. Właśnie w sytaucji gdyby
rozbrojony zdołał dobyć broni, wówczas drugi zorientowałby się szybciej w
sytuacji i zareagowałby bardziej zdecydowanie, uniemożliwiając rozbrojenie
partnera. Sądzę że atak nastąpił z zaskoczenia na obu SOKistów jednocześnie,
a gdybym to ja atakował wręcz z nienacka osobę uzbrojoną, to pierwsze co bym
starał się zrobić to rozbroić ją nim połapie się w sytuacji.
Post by Robert Tomasik
Chyba, że go nie było
na miejscu.
Też możliwe.
Post by Robert Tomasik
Co do zaś samego odebrania broni, to moim zdaniem zawinili nie tyle
konwojenci, co twórca planu konwoju.
Myślisz, że coś takiego istniało?? Tam jest raczej tak: panie Kaziu, pan
weźmie Stasia i pójdziecie z kasjerkami do przejścia. Poza tym w Toruniu nie
było tłoku, nie było konwoju i też wystarczył desperat z nożem. SOK ma być
strażą ochronną a nie podręcznym magazynem broni dla
gangsterów/desperatów/terrorystów.
Post by Robert Tomasik
Nie prowadzi się uzbrojonego konwoju
przez takie przejścia poziemne. Tam może być tłok.
Oczywiście, jednak planując konwój można uwzględnić porę dnia i potencjalne
zatłoczenie trasy konwoju. W tym przypadku IMHO nie było żadnego planowania.
Post by Robert Tomasik
W tej sytuacji konwojent
nie ma możliwości chronienia mienia. Bo przecież nie może strzelać do
każdego przechodnia, a tak naprawdę każdy przechodzień może go dźgnąć choćby
nożem.
Od tego jest tzw. "strefa" w której nikt niepowołany nie powienien się
znaleść, oraz wzajemne ubezpieczanie się konwojentów. Poza tym większość
konwojów organizuje się, w miarę możliwości, w takich godzinach by natężenie
ruchu pojazdów/pieszych było możliwie jak najmniejsze.
Post by Robert Tomasik
Armia USA prowadziła kiedyś takie badania i stwierdzili, że jeżeli
średnio-wyszkolony żołnierz uzbrojony w nóż zdoła podejść do wartownika na
odległość mniejszą niż 25 metrów niezauważony, i nie ma jakiejś przeszkody
spowalniającej ruch, to żołnierz nie zdąży podjąć decyzji, wyciągnąć broni i
oddać celnego strzału w czasie, gdy tamten dobiegnie do niego i zada cios
nożem. Stąd zauważ, że wokół posterunków wojskowych są wyłożone kozły z
drutem albo barierki. Właśnie o to chodzi, bo przecież za barierką się przed
ostrzałem schować nie da.
ZTCP 15 metrów dla żołnierza z nożem/bagnetem ukrytym, i około 5 - 6 metrów
z nożem/bagnetem obnażonym.
Post by Robert Tomasik
Konwojenci posiadają broń, której mogą użyć w takich warunkach. A więc
pałka, gaz. A nie pistolety, których w przejściu podziemnym i tak użyć się
nie da z uwagi na nieuniknioną obecność osób postronnych.
Tamci też posiadali zapewne pałki i miotacze, jednak aby użyć trzeba umieć i
wiedzieć kiedy. Poza tym obecność osób postronnych nie wyklucza w niektórych
sytuacjach użycia broni palnej. W zaistniałej sytuacji oczywiście karygodny
jest brak takiego ekwipunku jak kamizelki kuloodporne, hełmy i gogle.
Post by Robert Tomasik
Oczywiście to nie wyklucza posiadania broni palnej przez takiego konwojenta,
ale nie powinien on nawet myśleć o jej użyciu.
Zwłaszcza gdy zostanie ostrzelany przez bandytę...
Post by Robert Tomasik
Prawdopodobieństwo trafienia
w napastnika, który się przemieszcza, przez konwojenta, który się
przemieszcza jest stosunkowo niewielki, za to prawdopodobieństwo
przypadkowego postrzału spore.
I tak i nie, wszystko zależy od zbyt wielu czynników by jednoznacznie mówić
o wysokości ryzyka, zwłaszcza, że każda sytuacja jest inna.
Post by Robert Tomasik
Zwłaszcza w tunelu, gdzie nie tylko groźne są
bezpośrednie postrzały, ale i rykoszety.
I dlatego do strzelaniny doszło u wylotu tunelu, pamiętaj jednak, że
bandycie decydującemu się na atak na uzbrojonego konwojenta i w związku z
tym nie wykluczającemu możliwości starcia zbrojnego, najmniej zależy na
zdrowiu i życiu osób postronnych. Konwojent zaś musi użyć wszelkich
dostępnych środków by zminimalizować ryzyko strat.

Pozdrawiam

JJC
http://www.galeria.kolejowa.prv.pl
Robert Tomasik
2004-12-15 23:57:38 UTC
Permalink
Post by JJC
Rotfl, no teraz to się uśmiałem jak rzadko kiedy :D Nie tylko istnieją ale
nawet miałem okazję takowej używać. Oczywiście nie mówię tu o systemie SH
Glock'a ale o zwyczajnej, współczesnej skórzanej/goryteksowej kaburze
uniwersalnej.
Kolego. Cudów nei ma. Albo kabura będzie umozliwiała szybkie dobycie broni,
albo będzie uneimożliwiała jej szybkie dobycie. I tyle. możliwe są pośrednie
rozwiązania. Ale takiego wynalazku, co by równocześnie umożliwiał jej
szybkie dobycie i uniemozliwał to nie ma.

To nie ta grupa, więc Ci tylko krótko napiszę, że jest kilka rozwiązań.
Rozwiazanie typowo wojskowe, gdzie kabura ma za zadanie głównie zabezpieczać
broń przed zanieczyszczeniem, a jej szybkie dobycie nei jest krytycznym
elementem. Przykąłdem takich kabur są kabury zamknięte używane w Wojsku
Polskim, a i innych służbach. Kabura z klapką i zatrzaskiem na klapkę. Broń
przed wyjeciem zabezpiecza, ale szybkie dobycie broni jest w praktyce
niemożliwe.

Rozwiązanie pośrednie polegające na tym, że kabura zabezpiecza broń przed
wypadnięciem poprzez paseczek. No i ten paseczek trzeba odpiąć. Są różne
rozwiazania. Najczęściej to taki patent ze sztywną bpaszką otwieraną
kciukiem.

Rozwiazanie najszybsze, to po prostu kabura, gdzie jedynym zabezpieczeniem
broni jest jej ciasne wsunięcie. W praktyce żadko użwyana, bo można broń
zgubić przy gwałtowniejszych manewrach. W znanych mi przypadkach takie
kabury to kabury wewnętrzne, gdzie broń jest pomiędzy paskiem od spodni, a
ciałem. Wówczas dodatkowym zabezpieczeniem jest to, ze broń "czujesz".

SOK użytywa kabur pełnych typu wojskowego. A więc tych najlepiej
zabezpieczających broń, ale najwolniejszych.
Post by JJC
Z moich obserwacji wynika, że u nich wyposażenie to raczej takie "od sasa do
lasa" i niezbyt ustandaryzowane.
Bo pewnie kupują za własne.
Post by JJC
Hmmm... Osobiście uważam, że gdyby zdołał dobyć tej broni to i ten drugi
zdołał by tego dokonać i wówczas : a) bandyci nie mają broni palnej i albo
się wycofują albo zostają ujęci; b) bandyci mają broń palną i do strzelaniny
dochodzi już w przejściu. Moim zdaniem zwyczajnie bandyci zaskoczyli soków,
którzy z założenia, że są "pany władza", raczej napadu się nie spodziewali.
Nie było mnie tam, więc jestem dali od wyciągania pochopnych wniosków. Bo
można kogoś skrzywdzić. Z mojego doświadzcenia wynika, ze błędem było
wyciąganie tej broni. W przejściu podziemnym, gdie pewnie były osoby
postronne, to użyć tej broni i tak nie było jak. Za to SOK-ista stawał się
niewolnikiem własnej broni. Ale to tylko moje domysły.
Post by JJC
Pozwolę sobie mieć zupełnie odwrotne zdanie. Właśnie w sytaucji gdyby
rozbrojony zdołał dobyć broni, wówczas drugi zorientowałby się szybciej w
sytuacji i zareagowałby bardziej zdecydowanie, uniemożliwiając rozbrojenie
partnera. Sądzę że atak nastąpił z zaskoczenia na obu SOKistów jednocześnie,
a gdybym to ja atakował wręcz z nienacka osobę uzbrojoną, to pierwsze co bym
starał się zrobić to rozbroić ją nim połapie się w sytuacji.
Pytanie podstawowe, to czy obydwaj SOK-iści szli razem. Bo niekoniecznie tak
musiało być. Jak był tłum - choćby sztuczny - to mogli zostać rozdzieleni.
Po za tym fakt, ze napastnicy uciekli nie zabierając łupu swiadczy o tym, ze
coś poszło nie po ich myśli. Albo nei wiedzieli od drugim SOK-iście. Albo
przybiegł on na pomoc pierwszemu. Albo gdzieś sie zaguzdrał i dobiegł do
zdarzenia po ataku i stąd nie odebrano mu broni. Tak, czy inaczej, to coś
sprawcom nei wypaliło.
Post by JJC
Post by Robert Tomasik
Co do zaś samego odebrania broni, to moim zdaniem zawinili nie tyle
konwojenci, co twórca planu konwoju.
Myślisz, że coś takiego istniało?? Tam jest raczej tak: panie Kaziu, pan
weźmie Stasia i pójdziecie z kasjerkami do przejścia. Poza tym w Toruniu nie
było tłoku, nie było konwoju i też wystarczył desperat z nożem. SOK ma być
strażą ochronną a nie podręcznym magazynem broni dla
gangsterów/desperatów/terrorystów.
Przejrzyj ustawę o ochronie osób i mienia. Plan być musiał. Choćby na
sztukę. Jak nei było, to utopią dowódcę konwoju choćby za jego brak.
Post by JJC
Od tego jest tzw. "strefa" w której nikt niepowołany nie powienien się
znaleść, oraz wzajemne ubezpieczanie się konwojentów. Poza tym większość
konwojów organizuje się, w miarę możliwości, w takich godzinach by natężenie
ruchu pojazdów/pieszych było możliwie jak najmniejsze.
To chyba różne szkoły kończyliśmy. jakby było, jak piszesz, to konwoje
bankowe by w środku nocy jeździły. Jeżdżą w środku dnia i to głównymi
ulicami.
Post by JJC
ZTCP 15 metrów dla żołnierza z nożem/bagnetem ukrytym, i około 5 - 6 metrów
z nożem/bagnetem obnażonym.
Nie kłócę się o liczby. W każdym razie na pewno więcej, niż kilka metrów. I
tutaj nei ma co mieć pretensji do SOK-istów, że zaspali. Tam anwet AT by nie
pomogło w tych warunkach.
Post by JJC
Tamci też posiadali zapewne pałki i miotacze, jednak aby użyć trzeba umieć i
wiedzieć kiedy. Poza tym obecność osób postronnych nie wyklucza w niektórych
sytuacjach użycia broni palnej. W zaistniałej sytuacji oczywiście karygodny
jest brak takiego ekwipunku jak kamizelki kuloodporne, hełmy i gogle.
Kamizelka akurat na elektroszoker wiele by im nie pomogła. Choć oczywiście
temu drugiemu postrzelonemu już tak. Ale ne ma co ukrywać, że nie jest to
wygodny ubiór. A że napady na konwoje nei zdarzają się codziennie, to
akureat Ci SOK-iści jakoś specjalnie mnie nie dziwią.
Post by JJC
Zwłaszcza gdy zostanie ostrzelany przez bandytę...
Co ma do rzeczy ostrzelanie przez bandytę? Czy wuażas, ze upoważnia to do
urzadzania strzelaniny w przejściu podziemnym pełnym ludzi?
Post by JJC
I dlatego do strzelaniny doszło u wylotu tunelu, pamiętaj jednak, że
bandycie decydującemu się na atak na uzbrojonego konwojenta i w związku z
tym nie wykluczającemu możliwości starcia zbrojnego, najmniej zależy na
zdrowiu i życiu osób postronnych. Konwojent zaś musi użyć wszelkich
dostępnych środków by zminimalizować ryzyko strat.
Ależ pamiętam. Stąd też właśnie uważam, że nie ma co wieszać psów na
konwojentach. Winnych należy szukać wśród pomysłodawców takiego przenoszenia
pieniędzy.
Adam Płaszczyca
2004-12-16 10:42:59 UTC
Permalink
On Thu, 16 Dec 2004 00:57:38 +0100, "Robert Tomasik"
Post by Robert Tomasik
Kolego. Cudów nei ma. Albo kabura będzie umozliwiała szybkie dobycie broni,
albo będzie uneimożliwiała jej szybkie dobycie. I tyle. możliwe są pośrednie
rozwiązania. Ale takiego wynalazku, co by równocześnie umożliwiał jej
szybkie dobycie i uniemozliwał to nie ma.
Na przykład patentu z przyciskiem otwierającym kaburę na pasku po
drugiej stronie.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
___________/ mail: ***@irc.pl UIN: 4098313 GG: 3524356
Robert Tomasik
2004-12-16 16:16:38 UTC
Permalink
Post by Adam Płaszczyca
Na przykład patentu z przyciskiem otwierającym kaburę na pasku po
drugiej stronie.
A jak się zatnie? Pomijając, że jak troszkę w temacie siedzę, tak w praktyce
takiego wynalazku nie widziałem. No i co w wypadku, gdy ta druga ręka jest
potrzebna do trzymania liny, odciągania zakładnika, podpierania się lub
zgoła prowadzenia pojazdu. Najprostsze rozwiązania są najlepsze.
Loading...