Post by K. Sz.Post by PiteRW Londynie kolejka DLR i metro mają ślizgi ukryte pod daszkiem ;)
Plus mogą być zdublowane po obu stronach wagonu.
Pewnie to się daje wyguglać, ale mnie sztuczna inteligencja takie
głupoty serwuje, że może zapytam: jak oni to robią (w koncepcji
trzeciej szyny w interiorze brytyjskim na przykład), że nagminnie
człowiek czy inna krowa nie przypieka się przechodząc przez tory,
choćby i w niedozwolonym miejscu (ale co to krowie, a człowiekowi
zwłaszcza, chociaż człowiek brytyjski to może i prędzej zelówki do
bosego zedrze niż przejdzie przez tory gdzie nie wolno).
Może po prostu wcale? Wikipedia naucza, że "dla zniechęcenia
pieszych do wchodzenia na teren kolejowy stosuje się czasem
perforowane panele ułożone między szynami wzdłuż przejścia, po
których stąpanie jest bardzo niewygodne" (ale co to krowie...)
Nie wiem jeszcze do końca jak to działa ale podejrzewam, że to lata
praktyki. Kogo miało zabić chyba zabiło w latach 70.
W Londynie są silne zasieki, drut kolczasty, te ostrosłupy kłujące
nogi, kamery. Duże tablice jak cię złapiemy 1000 funtow kary.
Dużo piłek leży utraconych. Nikt po nie nie włazi.
Kolejka DLR jezdzi często bez kierowcy i chyba nie umie wykryć
człowieka. Nie słyszy się żeby kogoś zabiła. No chyba że wepchnietego z
peronu przez wariata.
Tam gdzie jest 5 szyn 2jezdne + 3zasilanie to 2 boczne są zakryte z
góry a ta trzecia goła na środku pomiedzy jezdnymi (chyba 700v) stałe
to zabije.
--
Piter
#jebac fliperów pasozytów hieny cmentarne